Piotr Markuszewski przed rozpoczęciem sezonu przewidział, że ZOOleszcz GKM po raz pierwszy w historii awansuje do fazy play-off (więcej -> TUTAJ). Ekspert kilka tygodni temu również w rozmowie z nami stwierdził, że jego zdaniem grudziądzanie wygrają dwa ostatnie mecze rundy zasadniczej i tym samym przypieczętują końcowy sukces (więcej -> TUTAJ).
Zespół Roberta Kościechy w ostatniej kolejce rozgromił Krono-Plast Włókniarza 60:30 i zakończył pierwszy etap rywalizacji z czternastoma punktami w ligowej tabeli. Wcześniej pokonał ebut.pl Stal po raz pierwszy od 2020 roku (46:44).
Nie zatrzymają się?
U siebie w sezonie GKM przegrał tylko z Orlen Oil Motorem (38:52). - Drużyna potwierdziła, że jest zdolna do wielkich rzeczy. Spodziewałem się zwycięstwa, ale nie tak okazałego. Najwięksi optymiści i znawcy nie mogli trafić takiego wyniku w meczu z Włókniarzem. Być może w całej Polsce nikt nie przewidział dokładnego rezultatu - mówi WP SportoweFakty ikona GKM-u Piotr Markuszewski.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cierniak, Kędzierski, Lewandowski i Sadowski
- Zespół udowodnił, że jest świetnie spasowany z własnym owalem, a tym samym bardzo niewygodny dla innych drużyn. GKM zrobił, co do niego należało. Za całą rundę zasadniczą zespół rywalizujący przy Hallera zasłużył na czwórkę z plusem w skali szkolnej. Nareszcie udało się sięgnąć po play-offy, o czym kibice marzyli od dawna. To nie koniec, a być może dopiero początek, chociaż nie chcę pompować balonika, bo grudziądzan nie da nazwać się faworytem następnego etapu rywalizacji, niezależnie od tego z kim przyjdzie im pojechać - dodaje.
Wielkie powody do zadowolenia ma przede wszystkim Robert Kościecha. Torunianin przed rozpoczęciem bieżącego sezonu został trenerem pierwszej drużyn. Zastąpił Janusz Ślączkę, który przejął zespół z Częstochowy.
- Gratuluję trenerowi Robertowi Kościesze. Na pewno sukces jest też jego zasługą. Trzeba zaś pamiętać, że doświadczeni zawodnicy nie potrzebują pomocy i sami doskonale wiedzieć, co robić. Rola trenera jest kluczowa w kwestii występów juniorów i żużlowca do lat 24. Młodzieżowcy wypadali do tej pory dobrze. Kacper Pludra z kolei słabiej. Liczę jednak, że sukces go uskrzydli i pojedzie lepiej w play-offach - zaznacza nasz rozmówca.
Sensacyjne życzenie. Chce Motoru
ZOOleszcz GKM pojedzie w ćwierćfinale z Betard Spartą lub ebut.pl Stalą. Wszystko zależy od wyniku gorzowian w Lesznie, który o 19:15 zmierzą się z Fogo Unią. Jeśli zespół Stanisława Chomskiego zdobędzie punkt bonusowy, zajmie drugą pozycję na koniec rundy zasadniczej. Do tego potrzebuje 38 punktów na stadionie stadionie im. Alfreda Smoczyka.
- Najgorzej dla GKM-u byłoby trafić właśnie na ebut.pl Stal. Gorzowianie zawsze są trudni do pokonania przy Hallera 4 i lepiej byłoby ich uniknąć. Z kolei od kilku tygodni Betard Sparta wygląda lepiej pod względem sprzętowym. Wygodniej byłoby trafić na Motor. Lublinianie mają natomiast problemy pod tym względem. Gorzej wygląda choćby Bartosz Zmarzlik. Trwają poszukiwania prędkości. Niemniej GKM może awansować do półfinału. By tak się stało, musi dobrze pojechać u siebie i wygrać przekonująco, co wydaje się być w jego zasięgu. Należy też pamiętać o możliwości awansu jako szczęśliwy przegrany - podsumowuje Piotr Markuszewski.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
***
Fogo Unia Leszno - ebut.pl Stal Gorzów w niedzielę (11.08.2024 o godz. 19:15). Relacja NA ŻYWO w serwisie WP SportoweFakty.
Zobacz także:
- Nowak zapytany o zderzenie z Pedersenem. "Pomidor"
- Buczkowski skomentował swój stan zdrowia po upadku. "Adrenalina nadal działała"
play-off