Żużel. Dramatyczne dni dla Startu Gniezno. Rozpoczyna się wyścig z czasem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Kevin Fajfer na pierwszym miejscu
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Kevin Fajfer na pierwszym miejscu
zdjęcie autora artykułu

Iście koszmarne dni dla Startu Gniezno. Urazów nabawili się dwaj podstawowi zawodnicy drużyny z Grodu Lecha. Mimo to nikt w klubie nie załamuje rąk. Mikołaj Czapla i Kevin Fajfer natychmiast zabrali się do walki o powrót do zdrowia.

Przeróżne wieści krążą w kuluarach. Pesymiści mówią nawet o tym, że Kevin Fajfer i Mikołaj Czapla mają już po sezonie. Zawodnicy jednak nie chcą o tym słyszeć. W klubie też nikt nie bierze na poważnie takich scenariuszów.

Żużlowcy tuż po ostatnich upadkach zabrali się do intensywnej pracy. Cel jest jeden: jak najszybciej odzyskać sprawność i wrócić do jazdy. Wychowankowie chcą wesprzeć Ultrapur Start Gniezno w walce o upragniony awans do Metalkas 2. Ekstraligi.

- W piątek będzie decyzja, czy w ogóle wsiądą na motocykl i coś będą próbować. Tak naprawdę każdy dzień i każda godzina są dla nas ważne. Nie siedzą z założonymi rękoma, tylko latają po lekarzach. Chcemy postawić ich na nogi, ale czy nam się to uda? Na tę chwilę nie możemy odpowiedzieć na to pytanie - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Fajfer, menedżer czerwono-czarnych.

ZOBACZ WIDEO: Stal Gorzów działa na rynku transferowym. Kogo obserwuje prezes klubu?

Jednocześnie zapewnił, że czynione są liczne starania, których celem jest postawienie zawodników na nogi. - Robimy wszystko. Zawodnicy jeżdżą po rehabilitacjach i nie zamierzają się poddawać. Jest u nich wielka chęć. Nawet, jeśli mieliby nie jechać, to są gotowi podstawiać swoje motocykle. Widać, że zawodnicy są bardzo zmotywowani i chcą walczyć o ten awans. Nie jest im obojętne, jaki będzie wynik końcowy - podkreślił.

Dobrą informacją jest to, że do pełnej sprawności powraca powoli Patryk Budniak. - W piątek robimy trening i wtedy Patryk się określi, czy wszystko jest okej. W piątek będą zapadać decyzje i będziemy to jakoś składać do kupy - zaznaczył członek sztabu szkoleniowego Startu.

Zapytany o potencjalną rywalizację z Unią Tarnów w wielkim finale Krajowej Ligi Żużlowej, odparł, że... Start wcale nie musi jechać z "Jaskółkami". - To jeszcze znak zapytania, czy my pojedziemy z Unią. Może być i Polonia Piła. Wtedy byłyby derby. Unia wcale nie jest taka mocna - ocenił.

Czy naprawdę pod uwagę bierze to, że Polonia może wjechać do najważniejszego dwumeczu sezonu? - Oczywiście, czemu nie - stwierdził Fajfer.

"Wszystko może przewrócić się do góry nogami"

Wojciech Dankiewicz, żużlowy ekspert, nie ma wątpliwości odnośnie do tego, kto jest faworytem Krajowej Ligi Żużlowej. - Faworytów upatruje się w Unii Tarnów i Starcie Gniezno. Trudno powiedzieć, kto jest lepszy, jeżeli weźmiemy pod uwagę optymalne składy - powiedział w rozmowie z WP SF.

Jednocześnie ocenił, że urazy Fajfera i Czapli mogą być gamechangerem.  - Pytanie, na ile poważne są te urazy i jak szybko zawodnicy wykaraskają się z tych problemów. Przez kontuzje wszystko może przewrócić się do góry nogami. Mimo to uważam, że między tymi dwoma drużynami wyjaśni się sprawa awansu do Metalkas 2. Ekstraligi - kontynuował.

- Bez podstawowego juniora i seniora Start Gniezno jest na nieciekawej pozycji, a do roli murowanego faworyta urasta tarnowska Unia - podsumował Wojciech Dankiewicz.

Czytaj także: > Beniaminek PGE Ekstraligi znów ma się dobrze. Ostatnimi czasy utrzymuje się większość z nichPiękne słowa o legendzie Unii Leszno. "Jest z pewnością jednym z bohaterów"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty