Przez groźny upadek w trakcie Eliminacji MIMP w Opolu Olivier Buszkiewicz pauzował blisko dwa miesiące. Junior Abramczyk Polonii miał problemy ze wzrokiem. Wcale nie było pewne, czy pojawi się na torze w niedzielę 25 sierpnia przeciwko #OrzechowaOsada PSŻ-owi.
Ostatecznie Buszkiewicz się wykurował i wystąpił w zawodach, a jego Polonia wygrała 51:38. W nich wygrał wyścig młodzieżowy. W kolejnych dwóch odsłonach do dorobku drużyny dołożył punkt. - Zaczęliśmy trenować spod taśmy. W trakcie przygotowań było dobrze i nie odczuwałem dyskomfortu. W związku z tym stwierdziłem, że pojadę w meczu - mówi WP SportoweFakty Olivier Buszkiewicz, młodzieżowiec Abramczyk Polonii.
- Jechało mi się przyzwoicie. Wiem, że mogłem zaprezentować się z lepszej strony. Dobrze, że jako formacja młodzieżowa zdobyliśmy 8 punktów, a rywale żadnego. Daliśmy jakiś handicap drużynie. Niestety nie udało się awansować bezpośrednio, tylko jako lucky loser. Na pewno ja i mój team potrzebujemy regularnej jazdy. Inni nie mieli przerwy w startach - dodaje.
Przerwa nie była bez znaczenia. Buszkiewicz zaprezentował się solidnie, ale brakowało mu błysku, do którego przyzwyczaił kibiców w pierwszej części sezonu. - Warunki torowe trochę się zmieniły. Musimy poszukać odpowiednich rozwiązań i znaleźć coś jeszcze bardziej skutecznego. Nie korzystaliśmy z motoru przygotowanego specjalnie do rozgrywek ligowych, bo ten nie spisywał się dobrze na treningach. Będziemy szukać dalej, żeby się poprawić i lepiej zaprezentować w nadchodzących meczach - zauważa nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: Kościecha o GKM-ie na 2025. Czy Pludra zostanie w drużynie?
W półfinale Abramczyk Polonia zmierzy się z Arged Malesą. Dwumecz będzie wymagający nie tylko dla seniorów bydgoskiej drużyny, ale także dla juniorów. Ci będą musieli znaleźć sposób na Sebastiana Szostaka. Lider ostrowskiej formacji młodzieżowej błyszczy w drugiej części sezonu.
W rewanżowym meczu ćwierćfinału z H.Skrzydlewska Orłem zdobył 10 punktów z bonusem w czterech startach. W Łodzi zmagania zakończył z takim samym dorobkiem, tyle że w pięciu wyścigach. Z kolei mecz w Poznaniu, kończący rundę zasadniczą, zakończył niepokonany (7 punktów i dwa bonusy w trzech odsłonach).
- Niektórzy mogli mówić, że pójdzie nam łatwo z #OrzechowaOsada PSŻ-em. Inni wręcz przeciwnie. Ostatecznie było, jak było. Możemy wygrać w Ostrowie, a możemy przegrać. Możemy pojechać tam z minimalną przewagą, a nawet przegrać u siebie. Kontuzje są w stanie pokrzyżować szyki obu zespołem, czego oczywiście nikomu nie życzę. Niemniej niedzielne spotkanie pokazało najlepiej, że wszystko jest możliwe. Upadki się zdarzają, było ich bardzo dużo. W tym miejscu chciałbym życzyć zdrowia Kacprowi Tesce - podsumowuje Olivier Buszkiewicz.
Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty
Zobacz także:
- Mieszane uczucia kapitana Abramczyk Polonii. Tego żałuje najbardziej
- Buczkowski nie kryje zadowolenia. Zaapelował do kibiców