Oceny zawodników ebut.pl Stali Gorzów:
Szymon Woźniak 3+. Początek zdecydowanie lepszy niż druga część spotkania. W Pewnym momencie wydawało się, że znalazł już odpowiednią prędkość, lecz potem przyszło wykluczenia za spowodowanie upadku Lamparta, a na zakończenie swojego występu przyjechał do mety na trzeciej pozycji.
Jakub Miśkowiak 4. Wydaje się, że był trochę w cieniu swoich kolegów, a przecież pojechał naprawdę dobrze. Co prawda na liście pokonanych widnieją tylko Lewandowski, Kawczyński, Przedpełski oraz Lambert. Ostatecznie jednak zainkasował siedem punktów i bonus w czterech startach. Jeszcze na początku sezonu było zdecydowanie gorzej.
Martin Vaculik 4. W swoich dwóch pierwszych wyścigach ewidentnie był pogubiony z ustawieniami. Później musiał coś znaleźć, gdyż przyszły dwie "trójki", jednakże na koniec dojechał do mety na ostatniej pozycji. Nie był to ten sam Słowak, który pokazał się we Wrocławiu podczas Grand Prix.
Adam Bednar 2. W swoim debiucie wyprzedził na trasie Pawła Przedpełskiego, lecz potem nie było już tak kolorowo. Teoretycznie nie tracił wiele do rywali, ale punktów z tego nie było.
ZOBACZ WIDEO: Nazywają go następcą Bartosza Zmarzlika. Niektórzy mówią o zbyt małym progresie
Anders Thomsen 5+. Jeden z największych artystów niedzielnej konfrontacji. Duńczyk był praktycznie nieosiągalny dla przeciwników. Nie tylko kapitalnie startował, lecz też świetnie pokonywał resztę dystansu, dzięki czemu wygrywał z ogromną przewagą. W 15. biegu jednak dał się pokonać Lambertowi, co pozwoliło KS Apatorowi wywalczyć awans do półfinału PGE Ekstraligi.
Oskar Paluch 5. Jeden z najlepszych występów 18-latka w karierze. Już od kilku tygodni mówiło się, że jego forma rośnie i w niedzielę to udowodnił. 11 punktów oraz dwa bonusy to rewelacyjny rezultat dla juniora. Lambert, Przedpełski, Lampart, Rowe, Lewandowski oraz Kawczyński - to nazwiska rywali, których pokonał w meczu. W takiej dyspozycji może bez problemu załatać każdą dziurę w drużynie.
Jakub Stojanowski 2+. Całkiem nieźle prezentował się na torze, ale ostatecznie dało to tylko dwa punkty. Mimo wszystko nie można powiedzieć, że był cieniem dla pozostałych uczestników wyścigów, gdyż potrafił ze wszystkimi powalczyć.
Oceny zawodników KS Apatora Toruń:
Patryk Dudek 5. Jeden z dwóch bohaterów swojego zespołu. Obok nazwiska zapisał 17 "oczek". W pierwszych pięciu gonitwach spisał się fenomenalnie. Później jednakże trochę się pogubił, co sam przyznawał po spotkaniu. Mimo wszystko obronił trzecią pozycję w 15. biegu, dzięki czemu torunianie mogli świętować awans do kolejnej fazy najlepszej ligi świata. Takiego Patryka Dudka po prostu chce się oglądać.
Paweł Przedpełski 1. Za swoimi plecami przywiózł wyłącznie Jakuba Stojanowskiego i to mimo że pojawił się na torze aż pięciokrotnie. Był to po prostu katastrofalny występ i nie ma nawet co tego ukrywać. Z takim Pawłem Przedpełskim trudno będzie powalczyć o medal.
Wiktor Lampart 2-. Także zaprezentował się słabo, lecz na pewno lepiej niż jego starszy kolega. Wydawało się nawet, że pomału ma coraz większą prędkość w motocyklu, ale w 11. gonitwie zanotował upadek, nie ze swojej winy, który skończył się dla niego wyjazdem w karetce na dodatkowe badania.
Emil Sajfutdinow brak oceny. Za Rosjanina z polskim paszportem było stosowane zastępstwo zawodnika.
Robert Lambert 4+. Kolejny bohater swojej ekipy. Brytyjczyk jednak wygrał tylko dwa biegi, Dudek cztery. Przez całe zawody spisywał się dobrze, solidnie punktował, ale trudno było nie odnieść wrażenia, że czegoś brakuje. W wyścigach nominowanych jednakże pokazał swoje możliwości. Z sześciu wywalczonych w nich "oczek", pięć należało do niego. A już szczególnie istotna była "trójka" na koniec dnia.
Krzysztof Lewandowski 2+. W biegu młodzieżowym starał się zagrażać Oskarowi Paluchowi, lecz ostatecznie nie dał rady pokonać oponenta. Później nie prezentował się bardzo słabo, ale za wiele punktów do swojego dorobku już nie dorzucił. Mimo wszystko mając w pamięci jego poprzednie wyjazdowe występy, to ten był naprawdę niezły.
Antoni Kawczyński 1. Dwa razy pojawił się na torze i nie zainkasował żadnego "oczka".
Anders Rowe 1+. Dostał szansę za niedyspozycyjnego Lamparta, lecz jej nie wykorzystał. Jedyny punkt zdobył tylko dlatego, że w biegu udziału nie mógł wziąć Woźniak.
Czytaj także:
- Mówi stanowcze "nie" przepisowi o zagranicznym juniorze!
- Zaimponował nowej drużynie oraz kibicom. Świetny powrót Artura Mroczki