Niedzielne spotkanie w Gorzowie Wielkopolskim lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy po czwartym biegu prowadzili już różnicą dziesięciu punktów. Reprezentanci ebut.pl Stali nie zdołali jednak utrzymać tak okazałej zaliczki z pierwszej serii i to Betard Sparta Wrocław wywiozła przewagę przed rewanżem na Stadionie Olimpijskim.
- To bolesna sprawa. Ciężko powiedzieć, co się stało. Początek bardzo dobry w naszym wykonaniu, później coś uciekło i będziemy to analizować oraz wyciągać wnioski z tego, co się wydarzyło - mówił po meczu Martin Vaculik w mix zonie na antenie Canal+ Sport.
Słowak nie chciał na gorąco mówić o tym, co stało się w niedzielny wieczór w Gorzowie Wielkopolskim. Zdawał sobie sprawę z tego, że jego drużyna skomplikowała sobie sytuację przed rewanżem, ale nie takie historie widział żużel.
ZOBACZ WIDEO: Ogromny budżet Texom Stali. "Jak będzie trzeba, to go podwoimy"
- Dla piękna sportu byłoby fajnie, gdyby udało nam się awansować. Lubię ten tor (we Wrocławiu - dop. red.), trzeba mieć spasowany motocykl i postaramy się pojechać jak najlepiej - skomentował żużlowiec.
Rewanż pomiędzy Betard Spartą Wrocław a ebut.pl Stalą Gorzów odbędzie się w niedzielę 15 września. Początek spotkania wyznaczono na godzinę 19:15.
Czytaj także:
- Maciej Janowski może opuścić Betard Spartę?!
- Polak uda się do Australii. Sprawdzi się na tle byłych mistrzów świata