Żużel. Groźny upadek Polaków w SGP2. Krawczyk niezdolny do dalszej jazdy!

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Jakub Krawczyk

Pechowo dla Jakuba Krawczyka rozpoczął się finałowy turniej Grand Prix 2 w Toruniu. Już w swoim pierwszym biegu został sfaulowany przez rywala, a owal na Motoarenie opuścił w karetce i na noszach.

Do sytuacji doszło w trzecim biegu dnia 3. rundy SGP2. Prowadził pewnie Dan Thompson, którego ścigało dwóch reprezentantów Polski - z wewnętrznej Bartosz Bańbor i po zewnętrznej Jakub Krawczyk. W pierwszym wirażu drugiego okrążenia zawodnik Motoru Lublin zahaczył o Brytyjczyka i uderzył w jadącego z prawej strony rodaka.

Kraksa wyglądała bardzo niebezpiecznie. O ile Bańbor szybko zasygnalizował, że z jego stanem zdrowia jest wszystko w porządku, tak do Krawczyka wyjechała karetka i pojawiły się nosze.

Komentator Eurosportu - Michał Korościel - poinformował, że żużlowiec udał się do szpitala na szczegółowe badania. Ewentualna kontuzja ostrowianina jest bardzo złą informacją dla Betard Sparty Wrocław.

Przed podopiecznymi Dariusza Śledzia najważniejszy dwumecz sezonu, czyli finał Drużynowych Mistrzostw Polski. Krawczyk dorzucał wiele cennych punktów. Teraz może nie wystartować w starciach z Orlen Oil Motorem Lublin.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty