Żużel. Poważna kraksa z udziałem Kai'a Huckenbecka. Jest podejrzenie kontuzji

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck podczas Grand Prix Challenge 2024
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Kai Huckenbeck podczas Grand Prix Challenge 2024

Pechowo dla Kai'a Huckenbecka zakończył się turniej Grand Prix Challenge, który w piątek miał miejsce w Pardubicach. Niemiec uczestniczył w dwóch upadkach, po drugim z nich lądując w karetce. Pierwsze doniesienia mówią o podejrzeniu złamania łopatki.

Kai Huckenbeck był jednym z trzech stałych uczestników zakończonego przed kilkoma dniami Grand Prix, który przyjechał na Challenge do Czech bronić swojego miejsca w tym cyklu. W przeciwieństwie do Dominika Kubery - i tak samo jak Janowi Kvechowi - ta sztuka mu się nie udała. Reprezentant Niemiec z dorobkiem 5 punktów uplasował się na 13. miejscu.

Huckenbeck zanotował w Pardubicach dwa wykluczenia za spowodowanie wypadków. Najpierw upadł w biegu piętnastym po tym, jak uciekło mu tylne koło na wjeździe na prostą przeciwległą do startu. W jego motocykl uderzył nadjeżdżający Anders Thomsen, lecz na szczęście obaj po chwili wstali i mogli kontynuować ściganie.

O wiele gorzej zakończyła się dla Niemca druga kraksa. W dwudziestym wyścigu Huckenbeck prowadził po starcie, ale już na drugim łuku - jak dowiadujemy się z oficjalnego fan page'a - w jego maszynie spadł łańcuch, co spowodowało gwałtowną utratę prędkości i w efekcie uślizg. Pech chciał, że niedaleko za nim był Kevin Woelbert, który napędzał się, jadąc nieco szerzej.

Starszy z Niemców z impetem uderzył w rodaka i ten długo nie podnosił się z toru. Do 31-latka wyjechała karetka, w której opuścił tor, a następnie udał się do szpitala. Jak przekazuje strona Huckenbecka na Facebooku, narzeka on na ból głowy i pleców, a po wstępnych badaniach podejrzewane jest złamanie łopatki. Żużlowiec uda się do ojczyzny w celu dalszej obserwacji.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty