Skład meczowy drużyny występującej w SGB Premiership składa się z siedmiu zawodników, a tenże ostatni numer zarezerwowany jest dla młodych Brytyjczyków, którzy są objęci programem "Rising Star". Kolejny sezon będzie trzecim, w którym obowiązuje ten przepis, a na Wyspach nie ukrywają, że był to jeden z lepszych pomysłów w ostatnich latach.
Przypomnijmy, że zawodnik powołany do programu "Rising Star" nie może mieć więcej niż 23 lata, a jego średnia biegowa przekraczać 4 punktów. W minionym sezonie w tej kategorii ścigali się m.in. Anders Rowe i Dan Thompson, jednakże ich wyniki przekroczyły maksymalny pułap i stracili oni prawo startów pod numerem siódmym.
W ostatnich dniach władze brytyjskich rozgrywek opublikowały listę zawodników, z których promotorzy mogli wybrać "wschodzące gwiazdy". Trzy ośrodki - Belle Vue Aces, Leicester Lions oraz Oxford Spires zdecydowały się na zachowanie obecnych jeźdźców - Jake'a Mulforda w przypadku Belle Vue, Sama Hagona (Leicester) i Luke'a Killeena (Oxford). Pozostałe cztery zespoły musiały dokonać nowych wyborów.
Birmingham Brummies zdecydowało się zakontraktować Jasona Edwardsa, King's Lynn Stars postawiło na Ashton Boughen, z kolei Ipswich Witches związało się z Jordan Jenkins. Leon Flint dołączył natomiast w ramach draftu do Sheffield Tigers.
Na razie ruchy kadrowe związane z młodymi zawodnikami są jedynymi transferami na Wyspach Brytyjskich.
ZOBACZ WIDEO: Castagna przyjedzie do Wrocławia na ostrą rozmowę. "Mam żal także do zawodników"