Wiktor Lampart wystąpił w tym sezonie w 16 spotkaniach PGE Ekstraligi w barwach KS Apatora Toruń. Dla drużyny prowadzonej przez Piotra Barona wywalczył 50 punktów i 12 bonusów, co przełożyło się na średnią biegową 1,107 i 45. miejsce w najlepszej lidze świata. Przed nim ostatni ostatni sezon w gronie zawodników do 24. roku życia i kto wie, czy nie walka o przyszłość.
W Toruniu robili wszystko, by pomóc rzeszowianinowi, ale ten odrzucał gesty działaczy. To miało swój wpływ na kolejne decyzje i Lampartowi podziękowano za współpracę. Wykorzystali to działacze Krono-Plast Włókniarza Częstochowa, którzy musieli pozyskać kogoś na pozycję U24, bowiem wiek ten skończył Mads Hansen.
We wtorek potwierdzono to, o czym mówiło się już od bardzo dawna. Wiktor Lampart związał się z częstochowskim klubem roczną umową.
- Gdy rozpocząłem negocjacje, miałem ofert z klubów PGE Ekstraligi i Metalkas 2. Ekstraligi. Uznałem, że skoro ośrodki z elity wciąż się mną interesują, to nie ma sensu schodzić ligę niżej. Tak naprawdę nawet tego nie rozważałem. Ten sezon faktycznie był słaby, ale w kolejnym wszystko może być inaczej. Początek sezonu był niezły i wydawało mi się, że ustabilizowałem sprawy sprzętowe, potem zrobiło się zamieszanie, a moja forma nie była stabilna - mówił Wiktor Lampart w rozmowie z WP SportoweFakty.
To druga nowa twarz w zespole, bowiem wcześniej poinformowano o powrocie Jasona Doyle'a. W drużynie zostają również Mads Hansen i Kacper Woryna, a skład seniorski ma uzupełnić Piotr Pawlicki.