Podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu Betard Sparty Wrocław oczami portalu WP SportoweFakty.
***
PLUSY
Zatrzymanie trzonu drużyny.
Prezes Andrzej Rusko przyzwyczaił nas do tego, że nie jest zwolennikiem wielkich zmian w składzie. Tak było i tym razem. Choć pod koniec sezonu głośno było o trudnych negocjacjach klubu z Maciejem Janowskim, wywołanych kontrowersyjną wypowiedzią zawodnika w wywiadzie dla Red Bulla, strony ostatecznie doszły do porozumienia, a kapitan Sparty parafował nową umowę.
W drużynie zostają także Artiom Łaguta, Daniel Bewley, Bartłomiej Kowalski, Francis Gusts, Mikkel Andersen i juniorzy w osobie Marcela Kowolika, Nikodema Mikołajczyka i Jakuba Krawczyka. Ten ostatni, po rocznym wypożyczeniu, przeszedł do Sparty na zasadzie transferu definitywnego. Ostrowianin miał problemy na początku swojej przygody we Wrocławiu, ale z czasem zaczął jeździć coraz lepiej i spełniać pokładane w nim oczekiwania. Kibice z pewnością liczą, że taką formę będzie prezentował również w przyszłym sezonie. Warto odnotować, że Łaguta przedłużył kontrakt z klubem do 2026 roku.
Wymiana najsłabszego ogniwa. Po 13 latach z drużyną pożegnała się jej żywa legenda – Tai Woffinden. Brytyjczyk od dłuższego czasu nie pokazuje już tak błyskotliwej jazdy, do jakiej przyzwyczaił kibiców. Miniona kampania okazała się najgorszą w jego seniorskiej karierze w PGE Ekstralidze. Zarząd Sparty podjął więc trudną decyzję o zastąpieniu Woffindena Brady'm Kurtzem.
Australijczyk, w przeciwieństwie do trzykrotnego mistrza świata, ma za sobą najlepszy rok w karierze. Uzyskał najwyższą średnią biegopunktową w Metalkas 2. Ekstralidze (2,402) i awansował do cyklu Grand Prix. Kurtz świetnie radzi sobie na torze w Manchesterze, którego, jak się mówi, charakterystyka jest bardzo zbliżona do toru na Stadionie Olimpijskim. W barwach Belle Vue Aces startuje razem z Danielem Bewleyem, być może stworzy z nim parę również w drużynie ze stolicy Dolnego Śląska.
MINUS
Wąska kadra juniorska.
Wrocławianie nie byli szczególnie aktywni w tegorocznym okienku transferowym, skupiając się głównie na przedłużaniu kontraktów z dotychczasowymi zawodnikami. Jedynym nowym nabytkiem został wspomniany wcześniej Kurtz.
Uszczuplona została formacja młodzieżowa. Z drużyną pożegnali się Filip Seniuk (koniec wypożyczenia i powrót do Ostrowa) i Kacper Andrzejewski (przeniósł się do Polonii Bydgoszcz). Może to oznaczać problemy w przypadku kontuzji któregoś z podstawowych juniorów, a zarówno Kowolik, jak i Krawczyk w minionym sezonie borykali się z kłopotami zdrowotnymi. Jeśli taka sytuacja się powtórzy, w odwodzie pozostają jedynie Mikołajczyk i niedoświadczony Filip Kumaszka, jeszcze niegotowy do rywalizacji na poziomie ligowym.
Przecież już powiedziano, napisano i wiadomo, że wygra Apator Toruń.