Problemy Duńczyka zaczęły się już w roku 2023, kiedy to uległ fatalnemu wypadkowi podczas rundy Speedway Grand Prix na Łotwie. Uraz dawał o sobie znać, ale teraz powinno być po problemie, bowiem zawodnik udał się do najlepszych specjalistów.
- Po kraksie w Rydze przez cały rok czułem duży ból, więc zdecydowałem, żeby to naprawić. Było to bardzo skomplikowane. Znalazłem bardzo dobrego doktora w Warszawie, który wysłał mnie do Hiszpanii, do najlepszego lekarza od rąk na świecie. Poleciałem tam miesiąc temu i poddałem się operacji. Na sto procent będę gotowy na początek sezonu w marcu - zapewnił Anders Thomsen.
Do powrotu do pełnej sprawności potrzeba jednak jeszcze trochę czasu. - Mam już gotowy program rehabilitacji ręki, z którym wystartuję w styczniu. Już teraz robię dużo ćwiczeń, ale nie z użyciem tej ręki. Zamiast tego np. biegam - przyznał 30-latek.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
Nie przeszkadza to jedna reprezentantowi Danii w snuciu planów o pierwszym wyjeździe na tor przed nowym sezonem. - 10 marca w Debreczynie - przekazał.
Problemy zdrowotne to jednak nie wszystkie zmartwienia Thomsena. Kłopoty wciąż ma bowiem ebut.pl Stal Gorzów. We wtorek, 10 grudnia, klub otrzymał jednak licencję nadzorowaną, więc jest o duży krok bliżej startów w przyszłym sezonie PGE Ekstraligi.
- Przyglądałem się temu wszystkiemu nieco z boku. Śledziłem to bardzo mocno, ale jednak z dystansem. Kibicowałem Stali. Na szczęście, nowy prezes wie, co robi i robi to znakomicie. Jestem bardzo szczęśliwy, że rozwiązano to tak szybko - powiedział zawodnik.
Na tym jednak nie koniec perturbacji. Drużyna potrzebuje pomocy z miasta, inaczej będzie ogromny problem z wypełnieniem założeń planu naprawczego. Czy jeździec z Kraju Hamleta będzie startował w Gorzowie chociażby w kolejnym roku? - Jeśli wszystko będzie dobrze w Stali, to tak. Kocham ten klub. Jeżdżę tu już sześć lat. To mój drugi dom obok Danii. Będę chciał zostać tutaj tak długo, jak tylko będę mógł - mówił.
Do zespołu dołączył Andrzej Lebiediew, zastępując Szymona Woźniaka. Na co będzie stać gorzowian w sezonie 2025? - Nie chcę mówić, czy zespół będzie silniejszy. Szymon miał wzloty i upadki, ale to świetny żużlowiec i wspaniały człowiek. Andrzeja znam całkiem dobrze. Jesteśmy kolegami z drużyny w Danii. Dobrze wykonuje swoją robotę i może być naszym jokerem - opisał kolegę Duńczyk.
Nieobsadzona pozostaje pozycja U-24. Adam Bednar daje większe możliwości taktyczne z pozycji rezerwowego, a oprócz juniorów innych zawodników brak. - Myślę, że jest plan, jak wypełnić to miejsce w drużynie. Na razie nie wiem, kto to będzie, ale jestem pewien, że klub wie, na kogo postawić - zakończył Anders Thomsen.
Stał da radę redaktorze
ZAWSZE ZE STALĄ