Nowy sponsor, nowe nadzieje - po prezentacji Marmy Hadykówki Rzeszów

Wielkie oczekiwania rzeszowskich fanów czarnego sportu zostały w końcu zaspokojone. Marma Hadykówka przedstawiła skład, który będzie występował w jej barwach. Na konferencji pojawili się nowi zawodnicy na czele z Lee Richardsonem. Anglik nie jest jedynym wzmocnieniem klubu znad Wisłoka. Kogo jeszcze ujrzymy w biało-niebieskich barwach?

Piotr Rachwał
Piotr Rachwał

Sala sesyjna Rady Miasta Rzeszowa wypełniła się po brzegi. Punktualnie o godzinie 15.00 weszli do niej zawodnicy, którzy będą reprezentować Marmę Hadykówkę Rzeszów, włodarze klubu, a także przedstawiciele miasta, wraz z prezydentem Tadeuszem Ferencem.

- Bardzo się cieszę, że mogę gościć tak znamienitych sportowców w sercu naszego miasta, czyli Ratuszu. Jestem kibicem speedwaya i w miarę możliwości staram się bywać na spotkaniach naszej drużyny. Wierzę, że ten rok da nam wszystkim wiele szczęścia, a ukoronowaniem będzie awans do ekstraligi - stwierdził Ferenc.

- Włożyliśmy sporo pracy i wysiłku, by w Rzeszowie stworzyć silną drużynę. Nie było łatwo, ale wierzę, że uwieńczymy to sukcesem w postaci awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Chciałam również serdecznie podziękować tym, którzy wspierają rzeszowski żużel, a także powitać naszych nowych partnerów- powiedziała prezes Marmy Hadykówki, Marta Półtorak.

PGE wkracza do akcji

Jedną z pierwszych niespodzianek była informacja o pojawieniu się nowego sponsora. Została nim Polska Grupa Energetyczna. - Bardzo się cieszę, że rozpoczynamy współpracę z rzeszowskim klubem. Na razie podpisujemy umowę na rok, jednak chcemy, by sponsoring żużla w Rzeszowie był długoterminową inwestycją. Jeżeli drużyna awansuje do ekstraligi, wszyscy, którzy się do tego przyczynią, zostaną nagrodzeni premiami sfinansowanymi przez naszą spółkę - powiedział jeden z prezesów PGE obecny na konferencji. - Żużel daje siłę, energię, a to bardzo ważne. Chcemy pomóc w awansie i wierzę, że się to uda - zakończył optymistycznie.

Ponadto nowym sponsorem rzeszowskiego żużla została firma Sandeco. To nie pierwszy jej kontakt z klubem znad Wisłoka, bowiem to prężnie działające przedsiębiorstwo jest sponsorem tytularnym piłkarzy II-ligowej Stali.

A teraz najważniejsi...

Informacją, która najbardziej interesowała fanów z Rzeszowa, był skład "Żurawi" na nadchodzący sezon.

Kapitanem zespołu ze stolicy Podkarpacia będzie nadal Maciej Kuciapa. "Mały" jako jedyny z polskich seniorów z poprzedniego sezonu pozostał nad Wisłokiem. Na podobny krok zdecydował się Dawid Lampart. - Owszem, prowadziłem rozmowy z innymi klubami, ale bardzo chciałem pozostać w Rzeszowie. Dosyć szybko osiągnęliśmy z panią Prezes porozumienie dotyczące kontraktu. Będę zarabiał bardzo dobre pieniądze, więc zdecydowałem się podpisać 2-letni kontrakt - powiedział młodzieżowiec Marmy Hadykówki. Nad Wisłokiem pozostanie także Łukasz Kret.

Spora część kadry została wymieniona. Liderem rzeszowian ma być Anglik Lee Richardson. - Wiem, że będzie na nas ciążyć duża presja. O awans łatwo nie będzie, gdyż liga jest bardzo mocna. Wierzę jednak, że wspólnymi siłami uda nam się osiągnąć zamierzony cel. Polska liga jest najsilniejsza na świecie i z każdego meczu można wysnuć jakieś wnioski - powiedział jeździec z Wysp Brytyjskich. Lee spędził w Rzeszowie już drugi dzień. W środę spotkał się z młodzieżą z Gimnazjum nr 2, by wieczorem odpowiadać na pytania kibiców na klubowej konferencji.

Do grona nowych zawodników dołączył także Rafał Okoniewski. - Miałem bardzo ciężki sezon w Gorzowie, nie było mi dane jechać w wielu spotkaniach. Miałem sporo pecha, do tego dochodziły kontuzje. Chcę odbudować swoją formę, by godnie reprezentować rzeszowski klub - stwierdził "Okoń". Zapowiedział także, że postara się poświęcić sporo czasu na treningi, aby poznać specyfikę i geometrię tutejszego owalu.

Na konferencji nie pojawili się Mikael Max i Ludvig Lindgren, jednak obydwaj zawodnicy podpisali już kontrakty z "Żurawiami" na najbliższy rok. W ich imieniu głos zabrała prezes Marta Półtorak. - Mikael nie mógł pojawić się ze względów osobistych. Wierzę, że nowy sezon będzie dla niego jeszcze lepszy niż poprzedni i zdobędzie sporo ważnych punktów - rekomendowała Szweda. - Ludvig natomiast pozdrawiał rzeszowskich kibiców i bardzo się cieszył, że będzie występował w naszym zespole - oznajmiła Półtorak.

Pani Prezes zapowiedziała także, że na konferencję dojedzie jeszcze jedna nowa twarz zespołu, lecz przez utrudnienia spowodowane aurą spóźni się. – Uzgodniliśmy już co prawda wszystkie warunki, ale nazwisko ujawnimy dopiero po podpisaniu kontraktu - poinformowała Marta Półtorak. Chodziło o Chrisa Harrisa, który nie mógł wydostać się z lotniska w Krakowie. W rezultacie "Bomber" na konferencję nie przybył.

Być może to nie koniec budowy składu w stolicy Podkarpacia. Prowadzone są zaawansowane rozmowy ze Scottem Nichollsem. Niewykluczone, że w trakcie sezonu do drużyny dołączą jeszcze juniorzy spoza Polski.

Odnowią licencję

W rzeszowskim klubie zakontraktowano jedynie dwóch seniorów z polską licencją. Żużel to sport urazowy, toteż o lukę w składzie nietrudno. - Jeśli będzie trzeba, to ja wskoczę na motocykl i będę jechał. Może nawet odnowię licencję - żartował trener Dariusz Śledź. - Mamy silną ekipę, która jest w stanie wywalczyć ekstraligę. Największych rywali upatruje w Grudziądzu, Gnieźnie i Rybniku. Wierzę jednak, że sobie poradzimy. Dostałem szansę dalszego trenowania i chcę ją wykorzystać - zakończył "Rybka".

Rzeszowianie zbudowali silny zespół. Na papierze z pewnością można ich uznać za faworyta rozgrywek. Jednak jak ktoś kiedyś powiedział "nazwiska nie jeżdżą". Życie zweryfikuje czy zamierzony cel zostanie osiągnięty.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×