Wygrana Bayersystem GKM-u w Częstochowie z Krono-Plast Włókniarzem na pewno nie może być rozpatrywana w kategorii sensacji, ponieważ wiele osób typowało tryumf przyjezdnych. Zadziwiać może za to jej rozmiar (51:39 dop.red.) i łatwość, z jaką poradzili sobie grudziądzanie z miejscowymi.
- Wśród przyjezdnych praktycznie wszyscy pojechali swoje. Częstochowianie za to mieli dziury w składzie. Do tego ten pechowy bieg Kacpra Woryny. Tylko tak naprawdę Jason Doyle zaprezentował się na odpowiednim poziome i w pewnym sensie zastąpił Leona Madsena - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Zbigniew Fiałkowski.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Zmarzlik, Jensen, Gortat, Lewicki i Glazik
Bez wątpienia na wielkie brawa zasługuje Michael Jepsen Jensen, który obok swojego nazwiska zapisał 14 "oczek". Imponować może nie tylko zdobycz punktowa, ale też styl, w jakim zrobił to Duńczyk. - Myśli, jak należy zachowywać się na torze i po prostu daje sprzętowi jechać. Nie trzyma go za wszelką cenę. Widać, jak wypuszcza motocykl i przedłuża proste. Obecnie jest liderem GKM-u - twierdzi nasz rozmówca.
Grudziądzanie już za tydzień podejmą u siebie Innpro ROW i w tym spotkaniu na pewno będą faworytem. Na wyjazd do Wrocławia uda się za to Stelmet Falubaz. W trzeciej kolejce zielonogórzanie podejmą z kolei u siebie GKM, który w tym momencie może być niepokonany. Podopieczni Piotra Protasiewicza po fatalnej piątkowej porażce z Orlen Oil Motorem (31:59 - dop.red.) i ewentualnej przegranej w województwie dolnośląskim, mogą przystąpić do tego starcia z przysłowiowym nożem na gardle.
- Należy się z sobotniego tryumfu GKM-u cieszyć, ale nie popadać w hurraoptymizm. Tak samo Włókniarz i Falubaz muszą pracować po porażkach - zwraca uwagę Zbigniew Fiałkowski.
- Liga rządzi się swoimi prawami. Najpierw Rybnik przyjedzie do Grudziądza z byłymi zawodnikami GKM-u. Chrisowi Holderowi zawsze ten tor pasował. Na każde zawody trzeba przygotować się jak najlepiej i nie patrzeć na to, kto jest przeciwnikiem. Później Falubaz na pewno będzie chciał zrobić wszystko, żeby wygrać z GKM-em. Każda drużyna jest w stanie zwyciężyć wszędzie. Prawdziwy obraz zespołów wyłoni się dopiero po trzech czy czterech kolejkach. Jeden mecz może go lekko załamywać - dodaje.
Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty
Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)