Niewielkie miasteczko Holsted na zachód od Kopenhagi na 50-lecie istnienia tamtejszego ośrodka żużlowego dostało możliwość bycia organizatorem jednej z istotniejszych imprez w corocznym kalendarzu, a już na pewno bardzo ważnej dla Duńczyków. Stawka Grand Prix Challenge wszystkim jest doskonale znana, ponieważ to ona umożliwia sportowy awans do głównej serii Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu na następny sezon.
W tegorocznym finale eliminacji gospodarzy reprezentowało aż czterech zawodników. Kibice w Polsce mogli trzymać kciuki za trzech rodaków, którzy, aby dotrzeć do Danii, najpierw udanie musieli spisać się na krajowym podwórku w kwietniu w Złotym Kasku, a na początku czerwca pomyślnie przebrnąć rundę kwalifikacyjną. Te odbyły się w Żarnovicy, Lonigo i Abensbergu.
ZOBACZ WIDEO: Zapytany o Zmarzlika, wskazał jedną kluczową różnicę
W sobotę na duńskiej ziemi mieliśmy dużo walki. Nie brakowało tzw. mijanek. Czuć było, że żużlowcy jadą o bardzo poważną stawkę. Udanie rozpoczęli zmagania Dominik Kubera i Kacper Woryna, notując na "dzień dobry" niezagrożone zwycięstwa. Ku uciesze miejscowych fanów, którzy licznie przybyli na Moldow Speedway Arena, pełną pulę na inaugurację zgarnęli także Michael Jepsen Jensen i Leon Madsen. Obaj załatwili sprawę zaraz po starcie.
Pierwszy z Duńczyków imponował też w polu, o czym przekonał się Kubera na początku drugiej serii. Polak szybko objął prowadzenie, lecz Jepsen Jensen pokazał, że jest specjalistą od jazdy przy krawężniku. Najpierw minął w taki sposób Rasmusa Jensena (zawodnik Holsted Tigers wciąż boryka się z problemami zdrowotnymi i już po dwóch wyścigach wycofał się z jazdy), a niedługo potem 26-letniego leszczynianina. Wkrótce tak jak indywidualny mistrz Danii drugą "trójkę" zainkasowali bardzo pewnie jeżdżący Madsen i Woryna.
Od początku turniej w kraju Hamleta nie układał się za to najmłodszemu z reprezentantów Polski, czyli Mateuszowi Cierniakowi. Miał jeszcze niezłe wyjazdy spod taśmy, ale gubił się na wirażach i nie dysponował szybkim sprzętem. W trzeciej serii wyraźnie uległ Kuberze oraz Madsenowi zmierzającym po awans. Za to w drugiej połowie imprezy Cierniak spisywał się już znacznie lepiej, dźwigając się trochę w ogólnej tabeli.
Po trzeciej serii nie było już niepokonanego zawodnika w stawce, gdyż Kubera okazał się lepszy od Madsena, drugi do mety dojechał szalejący i zapewniający duże atrakcje na dystansie Woryna, a poważne straty poniósł Jepsen Jensen. W biegu dziesiątym 33-latek walczył z Janem Kvechem o pierwszą pozycję, ale przeszarżował i doprowadził do niegroźnego na szczęście upadku rywala. Sędzia Artur Kuśmierz po długiej analizie powtórek zdecydował, że Duńczyk był winny temu zdarzeniu i to jego ukarał wykluczeniem.
Do batalii o awans włączył się za sprawą dwóch z rzędu wygranych Andrzej Lebiediew. Bardzo dobrze startował i odpowiednio korzystał z doświadczenia, jakie choćby w tym roku zbiera w duńskiej SpeedwayLigaen. Jepsen Jensen znalazł się więc nagle pod kreską.
Po tym, jak w idealnej z polskiej perspektywy trzynastej gonitwie Woryna i Kubera dotarli do mety na dwóch pierwszych pozycjach, a w czternastej trzy "oczka" dorzucił nieustannie szybki Madsen (wyprzedził po trasie Kvecha), dopiero trzecia lokata Jepsena Jensena w piętnastej, oznaczała, że dwóch żużlowców już po czwartej serii była pewna awansu. Byli to Woryna i Madsen.
O kroczek od tego samego byli zarazem Kubera i Lebiediew. Ten drugi w szesnastym wyścigu skorzystał z błędu Andersa Thomsena na dystansie. Polakowi i Łotyszowi brakowało więc do sukcesu zaledwie punktu. Pierwszy pokazał dużą klasę w siedemnastej odsłonie, odnosząc bezapelacyjny triumf i dołączając do zawodników z biletem do GP 2026. Drugi mierzył się w swoim wyścigu z Jepsenem Jensenem, który miał już ekstremalnie trudne położenie w walce o TOP4.
Nic specjalnego się jednak w dwudziestym biegu nie wydarzyło. Indywidualny mistrz Europy zdobył dwa punkty i jako czwarty zapewnił sobie udział w przyszłorocznej edycji najważniejszego cyklu. Następnie po krótkiej przerwie wraz z Madsenem, Woryną i Kuberą odjechali wyścig finałowy, co od ubiegłego roku jest pewnym novum w zawodach Challenge. W nim najlepszy okazał się Kubera, zostając tym samym dziewiątym w historii polskim triumfatorem tego właśnie finału światowych eliminacji (wszystkich sprawdzisz TUTAJ).
Nie można jednak pominąć tego, że Jepsen Jensen, odnosząc wygraną w piątej serii i zajmując dzięki temu piąte miejsce, wciąż może wywalczyć awans z tego właśnie Challenge'u do IMŚ 2026. Potrzebuje do tego ukończenia tegorocznego GP w pierwszej siódemce Lebiediewa (obecnie jest szósty) lub Kubery (obecnie dziewiąty). A jeżeli ta sztuka udałaby się i Łotyszowi, i Polakowi, dodatkowo swoje miejsce w światowej elicie uratuje szósty w sobotę Thomsen.
Wyniki GP Challenge:
1. Dominik Kubera (Polska) - 13 (3,2,3,2,3) - 1. miejsce w finale
2. Kacper Woryna (Polska) - 11 (3,3,2,3,0) - 2. miejsce w finale
3. Leon Madsen (Dania) - 12 (3,3,2,3,1) - 3. miejsce w finale
4. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 12 (1,3,3,3,2) - 4. miejsce w finale
------------------------------------------------------------------------------
5. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 10 (3,3,w,1,3)
6. Anders Thomsen (Dania) - 9 (2,2,0,2,3)
7. Martin Vaculik (Słowacja) - 8 (1,0,3,1,3)
8. Mateusz Cierniak (Polska) - 7 (1,0,1,3,2)
9. Jan Kvech (Czechy) - 7 (0,1,3,2,1)
10. Matej Zagar (Słowenia) - 6 (2,1,2,1,0)
11. Kim Nilsson (Szwecja) - 5 (2,1,1,0,1)
12. Kevin Woelbert (Niemcy) - 4 (0,2,0,0,2)
13. Bastian Pedersen (Dania) - 4 (2,2)
14. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 4 (0,0,1,2,1)
15. Francis Gusts (Łotwa) - 3 (1,2,0,0,0)
16. Mathias Pollestad (Norwegia) - 3 (2,0,1,0,0)
17. Rasmus Jensen (Dania) - 1 (0,1,-,-,-)
18. Mikkel Andersen (Dania) - 1 (1)
Bieg po biegu:
1. (59,0) Kubera, Nilsson, Lebiediew, Kvech
2. (59,1) Jepsen Jensen, Thomsen, Gusts, Woelbert
3. (59,6) Madsen, Zagar, Vaculik, Huckenbeck
4. (60,0) Woryna, Pollestad, Cierniak, Jensen
5. (59,6) Jepsen Jensen, Kubera, Jensen, Vaculik
6. (59,7) Woryna, Thomsen, Kvech, Huckenbeck
7. (59,7) Madsen, Gusts, Nilsson, Pollestad
8. (59,8) Lebiediew, Woelbert, Zagar, Cierniak
9. (59,7) Kubera, Madsen, Cierniak, Thomsen
10. (xx,x) Kvech, Zagar, Pollestad, Jepsen Jensen (w/su)
11. (59,6) Vaculik, Woryna, Nilsson, Woelbert
12. (59,8) Lebiediew, Pedersen, Huckenbeck, Gusts
13. (59,5) Woryna, Kubera, Zagar, Gusts
14. (59,3) Madsen, Kvech, Andersen, Woelbert
15. (59,7) Cierniak, Huckenbeck, Jepsen Jensen, Nilsson
16. (59,6) Lebiediew, Thomsen, Vaculik, Pollestad
17. (58,7) Kubera, Woelbert, Huckenbeck, Pollestad
18. (59,4) Vaculik, Cierniak, Kvech, Gusts
19. (59,5) Thomsen, Pedersen, Nilsson, Zagar
20. (59,7) Jepsen Jensen, Lebiediew, Madsen, Woryna
Finał:
21. (59,7) Kubera, Woryna, Madsen, Lebiediew
Sędzia: Artur Kuśmierz (Polska)
Frekwencja: około 5000 widzów
NCD: 58,7 sek. - uzyskał Dominik Kubera w biegu 17.