Do karygodnej sytuacji doszło podczas siódmego biegu pierwszego meczu fazy play-off Metalkas 2. Ekstraligi pomiędzy Texom Stalą a Fogo Unią. Najpierw wykluczony za dwa ostrzeżenia został Grzegorz Zengota. Później w ciągu minuty na start nie zdążyli Kacper Mania oraz Keynan Rew. W konsekwencji Jacob Thorssell stanął pod taśmą sam.
To nie spodobało się fanom leszczyńskiego zespołu. Gdy osamotniony Szwed pokonywał pierwsze okrążenie, z sektora kibiców Fogo Unii została rzucona butelka, która na szczęście minęła zawodnika. Miejscowy jeździec ostatecznie spokojnie dojechał do mety. Można jednak wyobrazić sobie, co mogło się stać, gdyby na ten przedmiot najechał rozpędzony 32-latek.
ZOBACZ WIDEO: Zwykłe pytanie o formę wywołało zaskakującą reakcję
Wiemy już, że należy się spodziewać kar za ten wybryk pseudokibicowski, a Ekstraliga Żużlowa przeprowadzi postępowanie dyscyplinarne. Co więcej, zagrożony może się czuć sam rzucający butelkę, ponieważ EŻ zamierza przesłać informacje o tym zdarzeniu do odpowiednich organów.
- Na obecnym etapie trwa zbieranie materiałów w związku z postępowaniem dyscyplinarnym, Ekstraliga Żużlowa czeka na sprawozdanie sędziego i listę kontrolną komisarza toru. Przypomnę, że od zakończenia meczu minęła dopiero doba. Natomiast EŻ nie jest organizatorem spotkania, który zajmuje się jego zabezpieczeniem zgodnie z wymogami ustawy. Organizatorem jest klub z Rzeszowa i to klub zatrudnia na zawodach firmę ochroniarską odpowiedzialną za zabezpieczenie imprezy masowej - przekazał WP SportoweFakty Przemysław Szymkowiak.
- Dodatkowo trzeba podkreślić, że ustalenie osoby, która dokonała tego czynu, należy do organizatora i policji. Ekstraliga Żużlowa prześle informację o zaistniałej sytuacji do odpowiednich organów. Liczymy na to, że policja znajdzie sprawcę i potraktuje tę sprawę bardzo poważnie - zdradził dyrektor ds. mediów i public relations w Ekstralidze Żużlowej.
Jakie jednak znaczenie ma fakt, że na butelkę mógł najechać 32-latek, a nie na przykład 25 lub 40-latek?