27-latek był najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu podczas pierwszego spotkania fazy play-down, do którego doszło na torze w Ostrowie Wielkopolskim. Lyager zdobył wtedy 11 punktów i bonus. Decyzja o odsunięciu go od składu na rewanżowy pojedynek była zatem ogromnym zaskoczeniem. Duńczyka zastąpił Matej Zagar który spisał się bardzo dobrze, bo zapisał na swoim koncie 11 "oczek". To jednak nie uchroniło drużyny przed porażką w dwumeczu.
Dla H.Skrzydlewska Orła przegrana rywalizacja z Moonfin Malesą oznacza konieczność walki o siódme miejsce. Rywalem łodzian będzie najprawdopodobniej Autona Unia Tarnów. Do pierwszego starcia tych zespołów ma dojść dopiero 14 września, ale już teraz wydaje się przesądzone, że Duńczyk powróci do składu ekipy Macieja Jądera.
ZOBACZ WIDEO: Polski talent wspomina początki. Nie od razu było kolorowo
- Andreas zareagował na decyzję przed meczem z Moonfin Malesą bardzo profesjonalnie. Jako sportowiec był zawiedziony i zaskoczony, ale nie ma pomiędzy nim a klubem złej krwi. Jeśli chodzi o wyjazdowy mecz z Unią, to decyzję podejmie sztab szkoleniowy, natomiast mając na uwadze jego tegoroczne występy na wyjazdach i na takim torze jak ten tarnowski, to istnieje naprawdę duże prawdopodobieństwo, że wróci do składu - zapowiada Jan Konikiewicz, dyrektor zarządzający H. Skrzydlewska Orła.
Łodzianie wkrótce zamierzają opracować szczegółowy plan przygotowań do meczów, które zdecydują o tym, czy drużyna utrzyma się w Metalkas 2. Ekstralidze. Bardzo prawdopodobne są treningi na torze zbliżonym do tarnowskiego.
A wcześniej jazdy z przygotowaniem toru co zakończyło się wyrzuceniem z klubu . . . .Właściciel klubu jest chyba ślepy i głuchy. W każdej z tych sytuacji biorą udział ci sami dwaj panowie. Czytaj całość