W czwartek Jakub Żurek niespodziewanie pożegnał się z Pronergy Polonią Piła. Junior poinformował, że zabrakło dla niego miejsca w składzie drużyny po awansie do Metalkas 2. Ekstraligi, co dla wielu osób było zaskoczeniem. Głos w tej sprawie zabrał prezes klubu Dariusz Słowiński, który argumentował tę decyzję tak:
- Bardzo długo analizowaliśmy, czy zostawić Jakuba u nas, czy mu jednak podziękować. Bardzo mocno biliśmy się z tymi myślami. Ostatecznie jednak decyzja sztabu szkoleniowego, w porozumieniu z zarządem, była taka, że nie możemy mu zaproponować miejsca w składzie. To dlatego, że zawodnicy, którzy będą reprezentować nasz klub, zdecydowanie przewyższają na dzisiaj to, co prezentuje Kuba. Nie chcieliśmy też blokować tego zawodnika. Uważamy, że powinien się rozwijać, ale akurat tym razem nie w Polonii. Razem z trenerem podkreśliliśmy, że siedzenie na ławce i jazda w DMPJ w barwach Polonii na pewno go nie rozwinie. Dobro zawodnika jest podstawą tej decyzji.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Krawczyk o swojej przyszłości. "Mocny plus na moją korzyść"
Sam zawodnik jednak szybko skomentował wypowiedź prezesa, sugerując, że był zapewniany jeszcze niedawno, że miejsce w składzie na pewno się dla niego znajdzie. Sprawy potoczyły się jednak inaczej, w związku z czym znalazł się w trudnej sytuacji. W wywiadzie dla naszego portalu wytłumaczył całą sytuację ze swojej strony.
Kacper Kozłowski, WP SportoweFakty: Jak wygląda twoja perspektywa tego zamieszania wokół ciebie i Polonii w ostatnich dniach?
Jakub Żurek, były junior Pronergy Polonii Piła: Z mojej strony wyglądało to tak, że miałem obiecywane cały czas, że będę w następnym sezonie w składzie. I nagle, gdy większość zespołów ma swoich juniorów, zostałem na lodzie bez klubu, w bardzo ciężkiej sytuacji.
Od razu po awansie miałeś obiecane pozostanie w Polonii?
Tak, miałem to obiecane po awansie aż do zeszłego tygodnia. Wtedy rozmawiałem z prezesem i mówił mi, że mam się o nic nie martwić. Wszystko mieli uzgadniać z Lesznem. Miało być wszystko w porządku, tak mnie uspokajali. Miałem być w składzie za rok, a tu nagle w poniedziałek zadzwonili do mnie, że jednak nie. Bardzo się zdziwiłem, bo to w zasadzie minęło kilka dni od naszej rozmowy, gdy zapewniano mnie, że wszystko będzie uzgodnione.
A jak Polonia tę swoją decyzję argumentowała? Dariusz Słowiński wspominał, że nie chcieli cię blokować.
Tak to prezes sprecyzował, ale to o tyle dziwne, że on chciał, żebym jeździł, i miałem to cały czas zapewnione. Nie mówił mi o żadnym innym juniorze. Nie było słowa o tym, żebym czekał, bo będą mieć kogoś innego na moje miejsce. Do mnie miał być ściągnięty jeszcze jeden junior i tak miała wyglądać formacja juniorska. A na końcu wyszło jednak zupełnie inaczej.
Dla formalności, w grę wchodziło ponowne wypożyczenie z Fogo Unii Leszno?
Tak, to miało być wypożyczenie.
Sądzisz, że poradziłbyś sobie na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi?
Myślę, że tak. Czas jednak pokaże. Na pewno będę ciężko pracował i wyniki będę chciał pokazywać jak najlepsze na torze.
A z tego sezonu w Krajowej Lidze Żużlowej w barwach Polonii Piła jesteś zadowolony?
Uważam, że mogę być zadowolony. Niestety przez trzy czwarte sezonu miałem złego mechanika i dopiero zadziałało to na końcówkę sezonu. Wtedy było już znacznie lepiej. Wtedy właśnie przyszły dobre wyniki. Chciałem też podziękować Adamowi Sułkowi, który został moim mechanikiem w trakcie sezonu.
Kibice Polonii po twoim wpisie udzielili Ci chyba mocnego wsparcia. Ubolewają nad twoim odejściem.
Bardzo im dziękuję za wsparcie w tej sytuacji. Naprawdę wspierali mnie przez cały sezon - czy to na trybunach, czy w wiadomościach prywatnych. Cieszę się bardzo, że mogłem tego doświadczyć i przeżyć taką przygodę. Jeszcze raz chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali w tym roku, i do zobaczenia, jeśli spotkamy się gdzieś na torze, może nawet w Pile.
A współpraca z Polonią przez cały sezon układała się dobrze?
Wszystko było w porządku. Atmosfera była naprawdę super. Nie mogłem na nic narzekać.
Dopytam o twoją przyszłość. Celujesz w Metalkas 2. Ekstraligę czy bierzesz pod uwagę także Krajową Ligę Żużlową?
Na razie nie mam żadnej gwarancji, że będę gdzieś jeździł. Próbuję rozmawiać z różnymi klubami. Na razie szukam. Konkretów jednak niestety brak.