W historii Stelmet Falubazu Zielona Góra nie brakuje zawodników, którzy trafili do zespołu Grodu Bachusa wychowując się w Lesznie. Choćby w przyszłym roku poza Dominikiem Kuberą będą takowymi postaciami także Przemysław Pawlicki i Damian Ratajczak. Jak pierwszy z wymienionych wspomina konfrontacje pomiędzy zespołami?
- Pochodzę z Leszna, więc zawsze, jak przyjeżdżałem tutaj - za małolata czy też początkującego juniora, to te mecze były meczami podwyższonego ryzyka. Ten doping zawsze był bardzo mocny i przechodziły ciarki - przyznał Dominik Kubera w rozmowie z Radiem Index.
Nie ma wątpliwości, że pozyskanie Kubery przez Stelmet Falubaz znacznie podniosło siłę zespołu. Czy to będzie ekipa na walkę o medale Drużynowych Mistrzostw Polski? - Wróżyć z fusów nie umiem. Za trudno teraz będzie cokolwiek mówić, ale po sezonie będziecie mogli nas rozliczyć. Jedyne czego sobie i kolegom mogę życzyć, to przejechać rok zdrowo i bez kontuzji - dodał.
Przed Stelmet Falubazem bardzo ważny sezon. Nie tylko ze względu na przebudowę składu, ale także debiut Grzegorza Walaska w roli trenera pierwszego zespołu. Jak zmiany w sztabie szkoleniowym ocenia Polak?
- Trudno mi powiedzieć, bo nie miałem okazji pracować z Piotrem Protasiewiczem, a jedynie jeździć. Tak samo zresztą z Grzegorzem Walaskiem. Teraz będzie okazja współpracować i wierzę, że będzie naprawdę fajnie. To będzie pierwszy sezon jego czuwania nad pierwszą drużyną, to też będzie ciekawy rok, który wzbudza wiele emocji - skomentował.
ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie". Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?