"Shaggy" jest jednym z zawodników, którzy w przeszłości otrzymali pomoc od organizującej turniej fundacji Speedway Riders Benevolent Fund. - Doskonale wiem, jaki jest cel tego turnieju, ponieważ w zeszłym roku byłem kontuzjowany i wtedy fundacja mi pomogła. To naprawdę bardzo potrzebne zawody - powiedział Shields.
Australijczyk pomimo szlachetnej inicjatywy zamierza zaprezentować się na Rye House Stadium z jak najlepszej strony. - Ten turniej to również doskonała okazja do upewnienia się, czy odpowiednio przepracowało się okres zimowy. Rye House nie jest torem, na którym często startuję. Jeździłem tam jedynie za czasów występów w Premier Legue. Nie ma to jednak większego znaczenia, ponieważ owal ten jest niewielkich rozmiarów - tak jak tor mojej brytyjskiej drużyny, czyli The Lakeside Hammers - dodał Adam.
Oprócz Shieldsa swój przyjazd do Hoddesdon potwierdzili również jak na razie Leigh Adams, Jason Crump, Kevin Doolan, Edward Kennett, Daniel King, Chris Neath, Rory Schlein oraz Tai Woffinden. - Wydaje mi się, że już w tej chwili są to zawody z najsilniejszą obsadą w historii stadionu w Hoddesdon, więc spodziewam się kompletu publiczności. Postaramy się o maksymalną promocję tej imprezy i mam nadzieję, że konto fundacji zostanie zasilone sporą kwotą pieniędzy - oznajmił Len Silver, szef Rye House Rockets, czyli klubu, na którego obiekcie rozegrany zostanie marcowy turniej.
Przypomnijmy, że pierwsza edycja Ben Fund Bonanza odbyła się w zeszłym roku w Sheffield i zakończyła się triumfem Leigh Adamsa.
W ciągu dwóch ostatnich lat fundacja Speedway Riders Benevalant Fund udzieliła pomocy ponad 80 jeźdźcom na łączną kwotę ponad 100 tys. funtów brytyjskich.