Pokoleniowe spotkania żużlowej rodziny to autorski pomysł prezesa dolnośląskiego oddziału Polskiego Związku Motorowego Lucjana Korszka. Postaci tej kibicom we Wrocławiu, ale także i poza nim, specjalnie przedstawiać nie trzeba. Starczy rzec, że jest pan Lucjan nestorem wśród działaczy sportowych, człowiekiem, który już ponad 50 lat poświęcił działalności w sporcie motorowym, w tym - co sam zainteresowany zawsze podkreśla - także żużlowym. Tegoroczne, czwarte już, "Spotkanie Pokoleń" odbędzie się w najbliższy piątek, o godzinie 17 we wrocławskiej restauracji "Balkon" przy ulicy Krakowskiej 54.
W zamyśle Autora ma być "Spotkanie" swoistym pomostem łączącym piękną - choć niekiedy nieco już przyprószoną kurzem zapomnienia - historię, z teraźniejszością wrocławskiego speedwaya. Będą więc na pewno wspomnienia o tych, którzy na zawsze odeszli od nas w minionym roku. Będą anegdoty byłych zawodników, sędziów i żużlowych działaczy, będą też opowieści dziennikarzy parających się tematyką "czarnego sportu", ale na koniec i tak wszyscy poszukają wspólnie odpowiedzi na te najaktualniejsze bolączki trapiące polski, a w szczególności wrocławski żużel.
W ubiegłym roku szacowne grono zebranych miało przyjemność w symboliczny sposób nagrodzić Lucjana Korszka za, wybijające właśnie, 50-lecie pracy w sporcie żużlowym. Zasłużony działacz nie krył wzruszenia, ale i sam nagradzał. Z rąk prezesa dolnośląskiego PZMot. pamiątkowe puchary odebrali, między innymi, od lat sprawujący urzędowe funkcje podczas meczów ligowych we Wrocławiu: Henryk Pazdan, Tadeusz Proc, sędzia Marek Smyła, a także znani wrocławscy dziennikarze: Dariusz Józefczak oraz Bartłomiej Skrzyński. Kogo w tym roku nagrodzi Korszek?