Być jak Adams, Crump i Sullivan

Ziemowit Ochapski 03.03.2010, 11:05

W Australii nie ma profesjonalnej ligi żużlowej, więc młodzi i utalentowani jeźdźcy z Antypodów wyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, by na tamtejszych wymagających torach szlifować swoje umiejętności. Każdy z nich po cichu marzy, że zrobi karierę na miarę Leigh Adamsa, Jasona Crumpa lub Ryana Sullivana.

W tym artykule dowiesz się o:

Peterborough Panthers

Niektórzy, tak jak Chris Holder i Darcy Ward, święcą triumfy niemal od początku swojej przygody z "dorosłym" speedwayem, a pozostali muszą długo pracować, zanim osiągną choćby przeciętny jak na brytyjskie warunki poziom. Jednym z Australijczyków, który postanowił spróbować swoich sił na Wyspach, jest 21-letni Ricky Wallace z Nowej Południowej Walii. Młody jeździec parafował niedawno wieloletni kontrakt z Peterborough Panthers (Elite League) i niemal z miejsca został wypożyczony do King's Lynn Stars (Premier League). Działacze Panter pokładają bowiem w tym chłopaku wielkie nadzieje na przyszłość. - Przed przybyciem na Wyspy ostrzegano mnie, że panują tu niezbyt przyjazne warunki atmosferyczne i polecano zabrać sporo ciepłych ubrań. Oczywiście nie posłuchałem tych rad i teraz jest mi trochę zimno. Ale mam nadzieję, że w końcu się przyzwyczaję - powiedział z uśmiechem Wallace.

Australijczyk na Wyspach nie musi martwić się o własny kąt, ponieważ pod swoje skrzydła przygarnął go kolega z ekipy Panter - Lewis Bridger. - Mieszkam z Lewisem oraz jego dziadkiem i muszę powiedzieć, że są to naprawdę wspaniali ludzie. Przygotowali mi cudowny pokój i jestem im za to ogromnie wdzięczny - dodał Ricky.

Jak się okazuje, 21-latek w Wielkiej Brytanii nie będzie tylko jeździł na żużlu, spróbuje także swoich sił w roli mechanika. Wallace zaopiekuje się oczywiście motocyklami Lewisa Bridgera. - Jestem zachwycony! Przed przyjazdem na Wyspy cieszyłem się z tego, że będę mógł pracować dla Lewisa i chociaż spróbować dostać się do składu jakiejś drużyny z National League. Kiedy zacząłem się już godzić z myślą, że z jazdy jednak nici, wtedy zadzwonił do mnie Peter Oakes i zaproponował współpracę - kontynuował "Kangur".

Początki jazdy w Wielkiej Brytanii dla młodych Australijczyków zawsze są trudne, ponieważ za każdym razem muszą oni sami zadbać o sprzęt. - W tej chwili mam jeden kompletny motocykl i jestem w trakcie organizowania drugiego. W momencie rozpoczęcia sezonu na pewno będę w stu procentach gotów do jazdy - oznajmił Wallace.

Na Wyspach swoich sił próbuje obecnie wielu rodaków Ricky'ego. W drużynie z King's Lynn jeździ np. dobry znajomy 21-latka - Kozza Smith. - Z Kozzą jesteśmy naprawdę dobrymi kolegami - często wspólnie szalejemy na crossie i wracamy do domu. Co ciekawe, kolizja z Kozzą niemal zakończyła moją przygodę ze ściganiem. Miałem wtedy 15 lat, a w wyniku wypadku moja prawa noga została totalnie zmasakrowana - dodał Australijczyk.

Ricky pomimo 21 lat na karku nie uważa, że brama do wielkiego ścigania jest dla niego zamknięta. Młody żużlowiec jest świadom tego, że sukcesów na miarę Jasona Crumpa raczej nie będzie już odnosił, ale wierzy, że może stać się solidnym ligowcem. - Na początku chciałbym zadomowić się na kilka sezonów w Premier League, żeby ustabilizować formę. Moim celem jest jednak jazda dla Panter przeciwko czołowym drużynom na Wyspach. Cieszę się, że tu jestem i już nie mogę doczekać się początku realizacji tego planu - zakończył Wallace.

Australijczycy w Elite League oraz Premier League w sezonie 2010:

1. Leigh Adams (Swindon Robins)

2. Jake Anderson (Birmingham Brummies)

3. Troy Batchelor (Peterborough Panthers)

4. Arlo Bugeja (Sheffield Tigers)

5. Mitchell Davey (Glasgow Tigers)

6. Kevin Doolan (King's Lynn Stars)

7. Jason Doyle (Poole Pirates)

8. Cory Gathercole (Swindon Robins i Somerset Rebels)

9. Josh Grajczonek (Glasgow Tigers)

10. Hugh Skidmore (Sheffield Tigers)

11. Chris Holder (Poole Pirates)