Lindgren po Memoriale Kilby'ego: Nie jestem w stu procentach zadowolony ze sprzętu

Fredrik Lindgren całkiem nieźle spisuje się na początku sezonu 2010. 24-letni żużlowiec Falubazu Zielona Góra 14 marca zajął trzecie miejsce w turnieju Ben Fund Bonanza w Rye House, a w niedzielę uplasował się o jedno oczko wyżej w Memoriale Boba Kilby'ego w Swindon.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę Szwed musiał uznać wyższość jedynie Nickiego Pedersena, a w pokonanym polu pozostawił kilku rywali z Indywidualnych Mistrzostw Świata, tj. Hansa Andersena, Jasona Crumpa, Chrisa Harrisa, Emila Sajfutdinowa oraz Taia Woffindena. Warto dodać, że zawody na Abbey Stadium rozgrywane były według formuły znanej z cyklu Grand Prix. - To nie jest najgorszy wynik, jeśli spojrzy się na obsadę tych zawodów, ale trzeba powiedzieć, że miałem wzloty oraz upadki i nie jestem w stu procentach zadowolony z tego, jak spisywał się mój sprzęt - powiedział Lindgren.

O ile 24-latek w półfinale i finale Memoriału Boba Kilby'ego zaprezentował się bez zarzutów, o tyle w fazie zasadniczej turnieju udało mu się zainkasować zaledwie 8 punktów. - Dosłownie wśliznąłem się do półfinału, ale cieszę się, że później udało mi się poprawić kilka rzeczy, i że dzięki temu ostatecznie wskoczyłem na podium - dodał Fredrik.

Fredrik Lindgren w sezonie 2010 poza Polską reprezentuje barwy Dackarny Malilla (Szwecja), Slangerup SK (Dania) oraz Wolverhampton Wolves (Anglia). Inauguracyjne tegoroczne spotkanie Speedway Ekstraligi Szwed odjedzie prawdopodobnie 5 kwietnia, kiedy to jego Falubaz Zielona Góra zmierzy się na wyjeździe z Tauronem Azotami Tarnów.

Komentarze (0)