Pedersen jechał za plecami Jarosława Hampela, a druga pozycja zapewniała mu udział w finale wieczoru. Jason Crump atakiem ostatniej szansy na wejściu w drugi wiraż czwartego okrążenia zdołał wyprzedzić utytułowanego rywala. Gdy jednak tylko minimalnie wysunął się przed Skandynawia ten upadł na tor.
- Jason troszkę przesadził, jednakże taki jest ten sport – ocenił sytuację Pedersen.
Czy jednak rzeczywiście to Crump przesadził? Czy też raczej Pedersen zdołał teatralnym upadkiem zapewnić sobie wejście do decydującej gonitwy? Wydaje się, że Australijczyk przeprowadził może i ostry, ale jednak czysty atak, a słuszność wykluczenia go jest sprawą mocno dyskusyjną.
Sędzia podjął decyzję i to Pedersen, a nie Crump mógł cieszyć się po zakończeniu zawodów. A cieszyć miał się z czego, ponieważ po raz kolejny zajmując miejsce na podium powiększył swój dorobek punktowy.
- Zawody zawsze są ciężkie. W tym przypadku nie było inaczej. Jestem jednakże bardzo zadowolony. Drugi turniej i drugi raz zajmuję miejsce na podium. O to właśnie chodzi. Teraz naszym celem jest powtórzenie wyniku w kolejnej rundzie – skomentował Nicki Pedersen.