Postraszyli faworyta! Start Gniezno - Speedway Równe 49:44 (relacja)

Przed niedzielnym spotkaniem większość kibiców była zapewne przekonana, że drużyna Startu Gniezno bez większych problemów pokona Speedway Równe. Po raz kolejny przekonaliśmy się jednak, że dyscyplina, jaką jest żużel, jest nieprzewidywalna. Zespół z Ukrainy postawił bardzo wysoko poprzeczkę występującym w nieco "eksperymentalnym" zestawieniu czerwono-czarnym. Najlepiej świadczy o tym fakt, iż losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w ostatnim biegu.

W składach obu zespołów zaszły zmiany. Wśród przyjezdnych w miejsce awizowanych Damiana Stachowiaka i Władimira Kołodija pojawili się Rosjanie - Aleksiej Guzajew i Aleksiej Charczenko. Wśród "startowców" miejsce Manuela Hauzingera zajął Simon Nielsen. Mecz rozpoczął się pechowo dla gospodarzy. Para Maciej Fajfer - Kevin Woelbert pewnie wygrała start i jechała po podwójny triumf, jednak na wejściu w drugi łuk motocykla nie opanował Fajfer i upadł na tor. Sympatycznemu juniorowi nic się nie stało, jednak został wykluczony z powtórki, w której zwyciężył Niemiec przed Matejem Kusem i Maciejem Michalukiem, co oznaczało remis w pierwszej gonitwie. Co ciekawe, remisy notowano także w następnych... pięciu biegach. Druga odsłona to bardzo dobra postawa Mariusza Frankowa, którego atakami nękał Łukasz Linette. Dodajmy, że bezskutecznie. W biegu trzecim od startu do mety prowadził Mirosław Jabłoński, jednak jego partner - Simon Nielsen - wyraźnie nie mógł znaleźć odpowiedniej ścieżki i przyjechał ostatni.

O kolejności w kolejnym biegu znów zadecydował start i rozegranie pierwszego łuku, co najlepiej udało się Kusowi. Po czterech gonitwach mieliśmy zatem remis 12:12. Piąta odsłona to znów bardzo dobry start Frankowa. Byłego zawodnika Startu próbował atakować Jabłoński, jednak nic z tego nie wyszło. Trzeci był debiutujący Simon Nielsen, a ostatni wyraźnie nie mający "dnia" Marcin Leś. Ostatnim z serii remisowych był bieg szósty. Z dużą przewagą wygrał go Dawid Cieślewicz. Początkowo wydawało się, że Maciej Fajfer zdobędzie jeden punkt i zapewni drużynie pierwszy biegowy punkt, jednak ostatecznie po walce musiał uznać wyższość Aleksieja Charczenki.

Wielkiego pecha Ukraińcy mieli w biegu siódmym. Roman Iwanow i jadący w miejsce Michaluka Kus prowadzili podwójnie z Piotrem Paluchem i Łukaszem Linette, jednak najpierw zaczął słabnąć motocykl Rosjanina, przez co spadł na ostatnie miejsce, a na ostatnim łuku podobny los spotkał Czecha, co skrzętnie wykorzystali "startowcy" i to podopieczni Tomasza Fajfera cieszyli się z wygranej. kolejne 5:1 mogło paść łupem miejscowych już w ósmym biegu, ale dobrze dysponowany Franków minął na dystansie Woelberta. Po półmetku zawodów na tablicy widniał więc wynik 27:21 dla czerwono-czarnych. Po remisowej dziewiątej odsłonie szanse na odrobienie części start mieli zwodnicy z Równego. Wygrał niezagrożenie Kus, jednak jadącego za nim Iwanowa wyprzedzili kolejno Jabłoński i Nielsen, a tuż po tym posłuszeństwa odmówił jego motocykl.

Sytuacja gości stała się ciężka, kiedy w jedenastym wyścigu Paluch i Woelbert pokonali Guzajewa i wykluczonego za zdublowanie Charczenke (nie zjechał z toru po defekcie). 10 punktowa różnica pozwoliła kierownictwu gości na zastosowanie tzw. "Jokera". W tej roli wystąpił Kus, wywiązując się z niej znakomicie, przywożąc z Frankowem wygraną w stosunku 8:1 nad parą Jabłoński - Nielsen. Po tym biegu część kibiców wyraziła swoje niezadowolenie przez porcję gwizdów w kierunku swoich zawodników. Nastroje fanów Startu poprawiły się, kiedy Cieślewicz i Linette pokonali 4:2 Iwanowa i Lesia. Przed biegami nominowanymi przewaga gospodarzy wynosiła 5 punktów, co pozostawiało otwartą sprawę zwycięstwa.

Emocje sięgnęły zenitu, kiedy Kus i Iwanow pokonali podwójnie Jabłońskiego i Woelberta. Przewaga stopniała do 1 "oczka", a wśród kibiców zapanowywało uczucie obawy o wynik meczu. Od czego jednak Start Gniezno ma w swoich szeregach Dawida Cieślewicza i Piotra Palucha? Były i obecny kapitan startu pokonali 5:1 Guzajewa i Frankowa, pieczętując ku uciesze fanów i działaczy klubu z Wrzesińskiej 25 dwa punkty meczowe.

Licznie zgromadzona publiczność mogła obejrzeć spotkanie, którego wynik do samego końca pozostawał sprawą otwartą. Na początku tor nie pozwalał na zbyt wiele w kwestii walki na dystansie, jednak z czasem "odsypało się" i było pod tym względem lepiej. Wśród gospodarzy najlepiej prezentowali się Paluch i Jabłoński, słabiej spisała się druga linia w osobach Linette i Nielsena. - Przeciwnik postawił wysoko poprzeczkę. Były dwie nowe twarze w drużynie (Łukasz Linette i Simon Nielsen - przyp. red.), trochę słabiej pojechał Mirek (Jabłoński - przyp. red.), dlatego było tak, a nie inaczej. Nielsen i Linette muszą jeszcze trochę popracować. Być może odjedziemy jakiś sparing i może wtedy pokażą się z lepszej strony. Horroru dzisiaj nie było, ale nerwy na pewno. Stanęliśmy na wysokości zadania, bo dwa punkty jednak zostały w Gnieźnie - komentował po meczu Tomasz Fajfer. Wśród gości na wyróżnienie zasługują Franków i Kus, którzy razem zdobyli aż 29 "oczek". Zupełnie bezbarwny występ zaliczył Leś, więcej spodziewano się także po Iwanowie.

Start Gniezno - Speedway Równe 49:44

Speedway Równe:

1. Mariusz Franków - 11+1 (3,3,2,2*,1)

2. Marcin Leś - 0 (0,0,0,0)

3. Aleksiej Charczenko - 5+1 (2,1*,2,w)

4. Aleksiej Guzajew - 5+2 (1*,2,1*,1,0)

5. Roman Iwanow - 4+1 (0,0,d,2,2*)

6. Maciej Michaluk - 1 (1,-,-,-)

7. Matej Kus - 18 (2,3,1,3,6!,3)

8. Władimir Kołodij jr - NS

Start Gniezno:

9. Piotr Paluch - 13+1 (1*,3,3,3,3)

10. Łukasz Linette - 5+1 (2,2*,0,1)

11. Mirosław Jabłoński - 9 (3,2,2,1,1)

12. Simon Nielsen - 2+1 (0,1*,1,0)

13. Dawid Cieślewicz - 12+2 (1*,3,3,3,2*)

14. Maciej Fajfer - 0 (w,0,-,-)

15. Kevin Woelbert - 8+1 (3,2,1,2*,0)

Bieg po biegu:

1.(65,56) Woelbert, Kus, Michaluk, Fajfer (w/u) 3:3 (3:3)

2.(65,49) Franków, Linette, Paluch, Leś 3:3 (6:6)

3.(65,46) Jabłoński, Charczenko, Guzajew, Nielsen 3:3 (9:9)

4.(65,83) Kus, Woelbert, Cieślewicz, Iwanow 3:3 (12:12)

5.(65,83) Franków, Jabłoński, Nielsen, Leś 3:3 (15:15)

6.(65,77) Cieślewicz, Guzajew, Charczenko, Fajfer 3:3 (18:18)

7.(67,70) Paluch, Linette, Kus, Iwanow 5:1 (23:19)

8.(65,93) Cieślewicz, Franków, Woelbert, Leś 4:2 (27:21)

9.(65,48) Paluch, Charczenko, Guzajew, Linette 3:3 (30:24)

10.(65,74) Kus, Jabłoński, Nielsen, Iwanow (d4) 3:3 (33:27)

11.(65,81) Paluch, Woelbert, Guzajew, Charczenko (w) 5:1 (38:28)

12.(66,02 - !)KUS , Franków, Jabłoński, Nielsen 1:8 (39:36)

13.(65,90) Cieślewicz, Iwanow, Linette, Leś 4:2 (43:38)

14.(66,96) Kus, Iwanow, Jabłoński, Woelbert 1:5 (44:43)

15.(65,08) Paluch, Cieślewicz, Franków, Guzajew 5:1 (49:44)

Widzów: ok. 4 tys.

Sędzia: Michał Stec (Krosno)

Startowano: według I zestawu

NCD: Piotr Paluch (Start) - 65,08 (w 15. wyścigu)

Źródło artykułu: