W ostatnim meczu w Toruniu Niels Kristian Iversen nie popisał się - zdobył tylko jeden punkt na defekcie Adriana Miedzińskiego. - Dałem mu szansę, bo kiedy dawać szansę jak nie teraz. W pierwszym wyścigu całkiem nieźle wystartował z czwartego pola, jechał trzeci, ale nie utrzymał tej pozycji. W drugim wyścigu zdobył punkt na defektującym Miedzińskim. Potem zaczęła rosnąć przewaga, więc jako trener nie będę go puszczał narażając drużynę na jeszcze słabszy wynik, bo przecież ja nie wiem czy on wygra wyścig czy nie. Lindgren pojechał za niego i zwyciężył. W drugiej taktycznej zastąpił go Hancock i z Dobruckim wygrał 5:1. Mieliśmy za te dwa starty 6 punktów. Co tu dużo mówić. Nie chciałbym go skreślać, że już, że koniec. Teraz będę się bardziej przyglądał Grześkowi, bo wystartuje tu w Złotym Kasku w piątek, jest na miejscu cały czas, będzie się przygotowywał razem z nami. Zresztą wiemy dobrze, że Grzegorz na zielonogórskim torze spisuje się fantastycznie i to udowodnił w ubiegłym roku. W tym meczu na 95% pojedzie Grzegorz - poinformował trener Piotr Żyto na łamach portalu sport.zgora.pl.
W środę o godz. 18:00 Falubaz po raz pierwszy w tym roku wyjedzie na swój tor.