Aleksandr Loktajew: Chciałem objechać Nickiego

Do końca nie wiadomo było, czy Aleksandr Loktajew wystartuje w niedzielnym pojedynku derbowym Falubazu z Caelum Stal Gorzów. Rosjanin, który po upadku w Lesznie doznał wstrząśnienia mózgu, odpoczywał od żużla. Ostatecznie wystąpił w tym spotkaniu, zdobywając dla swej drużyny cenne punkty.

- Na tę chwilę nie wiem czy wystąpi, gdyż wciąż się leczy. Przebada go jeszcze lekarz i jeśli będzie wszystko w porządku, wystąpi w niedzielnym meczu. Gdyby jednak nie był w stanie pojechać to drugim juniorem będzie któryś z wychowanków, Rogowski albo Strzelec - powiedział na czwartkowej konferencji trener Piotr Żyto.

Na szczęście Aleksandr przystąpił do spotkania, wygrywając już w pierwszym swym starcie wraz z Patrykiem Dudkiem bieg juniorski. Jak ocenia swój dorobek punktowy? - Powodem naszej dotychczasowej, słabej dyspozycji był brak własnego toru. Teraz już mamy, więc możemy trenować ile wlezie. Tor jest trochę nowy i nieco przyczepny. Może z czasem uda nam się dojść do tego sprzed roku. Mimo wszystko na razie jest dobrze - podsumował Rosjanin.

W 13 biegu doszło do kolizji pomiędzy "Saszą", a Nickim Pedersenem. Ostatecznie junior drużyny Myszki Miki został wykluczony. Czy uważa, że decyzja sędziego była słuszna? - Wszystko na szczęście w porządku. Chciałem rywalizować z Nickim i go objechać. Lekko mnie pociągnęło na pierwszym łuku i tak wyszło. Nie wiem do końca czyja to była wina, ponieważ nie widziałem powtórki. Jednak to jest żużel i czasem takie sytuacje niestety mają miejsce - skomentował.

Źródło artykułu: