Zobacz Wielką Wodę za Stadionem Olimpijskim (video)

Raport z oblężonego miasta - tak należałoby zatytułować wiadomość o aktualnej sytuacji we Wrocławiu. Mecz z Włókniarzem się nie odbędzie, ale nie to w tej chwili jest najistotniejsze

W tym artykule dowiesz się o:

Mieszkańcy zachowują się spokojniej, niż w czwartek. Wtedy większość wrocławian dała się zwieść plotkom o rzekomym wyłączeniu wodociągów i w panice ruszyła szturmować sklepy oraz gromadzić wodę. To spowodowało drastyczne obniżenie ciśnienia w sieci, co tylko uwiarygodniło plotkę.

Władze zapewniają, że sytuacja z 1997 roku tym razem się nie powtórzy. Według słów oficjeli są cztery newralgiczne miejsca, które w sobotę mogą być zagrożone. Są nimi: Kozanów, Osobowice, Opatowice i Wyspa Piaskowa. Reszta miasta ma być bezpieczna.

W miejscach, gdzie mimo wszystko doszłoby do przecieków, planuje się skorzystać z "patentu krakowskiego". Otóż zamiast kładzionych, często bez sensu, worków z piaskiem, ułożone mają być betonowe barierki, używane do rozdzielania pasów ruchu na autostradach. Dopiero na nie kładzione będą worki.

Na Moście Pokoju (w samym centrum miasta, przy Katedrze) tłumy gapiów obserwowały jak strażacy walczyli z ogromnym konarem, który uderzył w jeden z filarów i zatrzymał się na nim.

Od godziny 18 zabronione jest wejście na wały. Grozi za to 500-złotowy mandat, a za wjazd autem nawet 5-tysięczny. W rzeczywistości jednak nierealne jest upilnowanie miasta, w znacznej części leżącego na odrzańskich wyspach.

W WTS-ie ewakuowano w piątek lub przeniesiono na wyższe kondygnacje cały wartościowy sprzęt. Tak z klubowych warsztatów, jak i z biura klubu.

Za Stadionem Olimpijskim, na którym w niedzielę miał się odbyć mecz z Włókniarzem Częstochowa, na Kanale Powodziowym wody szybko przybywa. Kiedy byliśmy tam z aparatem o godzinie 18 wody było o ok. 2,5 metra więcej, niż o tej samej porze dzień wcześniej. Ile jest jej teraz?

Dosłownie sto metrów za znaną wszystkim wieżą Stadionu Olimpijskiego jest wybetonowane zejście w dół wału. Około godziny 18:30 możliwe było pokonanie 18 schodków w dół. Schodek ma wysokość naszego dziennikarskiego ołówka. Ołówek to 14 centymetrów. 250 centymetrów - tyle na okrągło licząc brakuje, aby Odra przelała się przez masywny wał za Stadionem.

Z każdą godziną brakuje coraz mniej. Ile pozostanie około 5 rano, kiedy fala kulminacyjna dotrze do miasta? W tej chwili dziennikarskie obowiązki przyjdzie odłożyć na bok, bo są miejsca we wrocławskim wale, w których już teraz sytuację ratować muszą worki z piaskiem.

Widok na Most Swojczycki

Odra na wysokości sąsiadującego bezpośrednio ze Stadionem akademika AWF

Stadion widziany z drugiego brzegu rzeki

Fot. - Jakub Horbaczewski (x3)

Video dzięki uprzejmości serwisu kibiców Sparty Wrocław - www.spartawroclaw.info

Źródło artykułu: