Kontrolowane zwycięstwo gości - relacja z meczu Włókniarz Częstochowa - Falubaz Zielona Góra

Włókniarz Częstochowa przegrał na własnym torze w meczu XIII kolejki Speedway Ekstraligi z Falubazem Zielona Góra 39:51. Porażka "Lwów" oznacza, że częstochowianie pojadą o 7. miejsce. Bohaterem spotkania był Rune Holta, który dla "Lwów" zdobył 17 oczek.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Norweg z polskim paszportem w niedzielny wieczór przegrał tylko raz. Było to w biegu piętnastym kiedy od Holty szybszy okazał się Greg Hancock, który był najlepszym zawodnikiem Falubazu Zielona Góra. Amerykanin wywalczył 13 punktów. Obie drużyny do tego meczu przystąpiły w swoich najmocniejszych składach. Awizowanego Grzegorza Zengotę zastąpił Niels Kristian Iversen. Do składu gospodarzy po przerwie spowodowanej kontuzją powrócił Jonas Davidsson. Szwed swojego występu nie może jednak zaliczyć do udanych gdyż nie zdobył żadnego punktu.

Mecz od początku kontrolowali zawodnicy klubu z Zielonej Góry. Już w pierwszym biegu podwójne zwycięstwo odnieśli Łukasz Sówka i Patryk Dudek. Dla Sówki było to pierwsze biegowe zwycięstwo w Speedway Ekstralidze. - Zaskoczył mnie in plus Sówka, bo wygrał pierwszy wyścig w Ekstralidze. Pewnie zaraz go dopadniemy w szatni, bo musi dostać chrzest - żartował po meczu Piotr Żyto.

Niedzielne zawody obfitowały w dużą ilość tego co kibice lubią najbardziej - walki na torze. Już w drugiej gonitwie walkę kapitalną walkę o jeden punkt stoczyli Tai Woffinden oraz Niels Kristian Iversen. Lepszy okazał się Anglik, który przez chwilę znajdował się na czwartej pozycji, ale ostatecznie do mety dowiózł jedno oczko. W czwartym biegu pozytywnie zaskoczył Borys Miturski. Junior częstochowskiego klubu na pierwszym okrążeniu atakiem po szerokiej wyprzedził Piotra Protasiewicza, a kibice zgromadzeni na Arenie Częstochowa przecierali oczy ze zdumienia. Następnie zawodnika z Zielonej Góry wyprzedził Holta. Na mecie to właśnie Norweg z polskim paszportem był najszybszy, a na dystansie Miturskiego wyprzedził Protasiewicz.

W 11. gonitwie na tor upadł Rafał Dobrucki. Zawodnik z Zielonej Góry miał po biegu pretensje do Rune Holty i odepchnął zawodnika częstochowskiego Włókniarza, który przejeżdżał obok niego. - Rafał jest impulsywny. Zawodnicy wytłumaczyli sobie o co chodzi w parkingu i myślę, że to jest koniec sprawy. W emocjach robi się różne rzeczy.
- tłumaczył swojego zawodnika Piotr Żyto. Zdenerwowany był sam poszkodowany, który nie chciał nawiązywać do swojego zachowania. - Rune jechał z trzeciego pola, ja z czwartego. Po starcie wyjechał prosto na mnie. Bardzo zmienił kierunek jazdy, podciął mnie i się wywróciłem - mówił Dobrucki. W powtórce wielką waleczność pokazał Rafał Szombierski. "Szumina" przez cały bieg atakował jadącego na drugiej pozycji Iversena by wyprzedzić go na mecie o grubość opony. Bieg ten zakończył się podwójnym zwycięstwem Włókniarza i straty po tym wyścigu zostały zmniejszone do czterech oczek, co wlało w serca częstochowskich kibiców odrobinę nadziei na zwycięstwo swoich ulubieńców.

Tak się jednak nie stało i następne gonitwy kończyły się zwycięstwami przyjezdnych. Wyjątkiem był bieg trzynasty, w którym walkę o trzy punkty stoczyli Piotr Protasiewicz i Rune Holta. "Pepe" przez cały bieg atakował Holte by na kresce przegrać z zawodnikiem gospodarzy o centymetry. W ferworze walki zawodnik zielonogórskiego Falubazu przejechał aż pięć okrążeń. - Jeśli wyprzedza się kogoś na linii mety, a kierownik startu stoi przy trawie to nie jest się w stanie zobaczyć chorągiewki. W ferworze walki te kółka bardzo uciekają. Taka sytuacja zdarzyła mi się nie po raz pierwszy. Szkoda, że nie wygrałem tego wyścigu, bo brakło podobno centymetrów - komentował 13. wyścig Protasiewicz.

- Nie kalkulujemy, jedziemy swoje. Ostatnio przeszliśmy taki lekki wstrząs i to się przydało. Atmosfera się oczyściła, widać współpracę na torze między zawodnikami. Drużyna jest coraz mocniejsza i to widać. Dzisiaj były fajne zawody do oglądania, było dużo mijanek, walki na całej szerokości i długości toru - ocenił mecz trener Falubazu, Piotr Żyto.

Falubaz Zielona Góra - 51
1. Greg Hancock - 13+1 (3,2*,2,3,3)
2. Niels Kristian Iversen - 4 (0,3,t,1)
3. Rafał Dobrucki - 9+1 (1*,2,3,0,3)
4. Fredrik Lindgren - 7+3 (2,1*,1,1*,2*)
5. Piotr Protasiewicz - 11 (2,3,3,2,1)
6. Patryk Dudek - 4+1 (2*,0,-,1,1)
7. Łukasz Sówka - 3 (3,0,0)

Włókniarz Częstochowa - 39
9. Peter Karlsson - 7 (2,2,2,0,1)
10. Lewis Bridger - 1+1 (t,1*,0,-,0)
11. Rafał Szombierski - 10+1 (3,1,2,2*,2,0)
12. Jonas Davidsson - 0 (0,0,0,-)
13. Rune Holta - 17 (3,3,3,3,3,2)
14. Borys Miturski - 1 (0,1,0,-,-)
15. Tai Woffinden - 3+1 (1,1*,1,0)

Bieg po biegu:
1. (66,77) Sówka, Dudek, Woffinden, Miturski 1:5
2. (66,01) Hancock, Karlsson, Woffinden (Bridger - t), Iversen 3:3 (4:8)
3. (66,44) Szombierski, Lindgren, Dobrucki, Davidsson 3:3 (7:11)
4. (67,10) Holta, Protasiewicz, Miturski, Dudek 4:2 (11:13)
5. (67,04) Iversen, Hancock, Szombierski, Davidsson 1:5 (12:18)
6. (66,31) Holta, Dobrucki, Lindgren, Miturski 3:3 (15:21)
7. (66,99) Protasiewicz, Karlsson, Bridger, Sówka 3:3 (18:24)
8. (66,70) Holta, Hancock, Woffinden, Sówka (Iversen - t) 4:2 (22:26)
9. (67,07) Dobrucki, Karlsson, Lindgren, Bridger 2:4 (24:30)
10. (67,60) Protasiewicz, Szombierski, Dudek, Davidsson 2:4 (26:34)
11. (67,14) Holta, Szombierski, Iversen, Dobrucki 5:1 (31:35)
12. (67,17) Hancock, Szombierski, Dudek, Woffinden 2:4 (33:39)
13. (67,36) Holta, Protasiewicz, Lindgren, Karlsson 3:3 (36:42)
14. (68,03) Dobrucki, Lindgren, Karlsson, Bridger 1:5 (37:47)
15. (67,21) Hancock, Holta, Protasiewicz, Szombierski 2:4 (39:51)

Sędzia: Leszek Demski
NCD: w 2. biegu uzyskał Greg Hancock - 66,01 sek.
Widzów: 3 500 (w tym 300 kibiców gości)
Startowano wg I zestawu


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×