Daniel Pytel: Będą ciekawe play-offy z naszym udziałem

Na torze w Ostrowie Wlkp. Daniel Pytel od początku sezonu brylował, kilkakrotnie sięgając po komplet punktów. Gorzej wiodło mu się natomiast w spotkaniach wyjazdowych, ale zdołał poprawić wyniki na obcych torach w odpowiednim czasie, dzięki czemu jego zespół znacznie przybliżył się do miejsca w czołowej czwórce II ligi.

W przedostatniej kolejce fazy zasadniczej ŻKS Holdikom Ostrovia wywiozła z Krakowa 3 punkty: 2 meczowe i 1 bonusowy. Opady deszczu spowodowały przerwanie meczu po 8 wyścigach. Pytel zdążył wystąpić w dwóch biegach, które pewnie wygrał. Jakie były jego wrażenia z jazdy w anormalnych warunkach? - Jechało się na pewno niełatwo i tylko się jechało, bo nie było mowy o żadnym ściganiu. Kto wygrał start, ten kończył bieg na pozycji wywalczonej po pierwszym łuku. Nie jedzie się łatwo na mokrym torze, kiedy pada i to dość mocno. Jeden fałszywy ruch i leżymy, trzeba być bardzo ostrożnym. Tor był naprawdę bardzo dobrze przygotowany, nie było mowy o żadnych protestach czy powiedzeniu złego słowa na jego temat. Pogoda pokrzyżowała szyki i nam, i gospodarzom, dlatego decyzja sędziego była bardzo dobra, szanująca przede wszystkim zdrowie zawodników- powiedział po zawodach wychowanek klubu z Zielonej Góry.

Seniorzy Ostrovii, ilekroć pojawiali się w niedzielę na torze, za każdym razem wygrywali indywidualnie. Ostrowska drużyna, złożona wyłącznie z polskich zawodników, wyglądała w ostatnim meczu na silną i wyrównaną, zdolną do walki o najwyższe cele w rundzie finałowej II ligi. - Najważniejsza jest drużyna i my tę drużynę tworzymy, bo wszyscy są na jednakowym, wysokim jak na drugoligowe warunki poziomie, co na pewno jest naszym wielkim atutem. Wszyscy są formie, także na wyjazdach. Jeśli nie doskwiera nam taki pech, jak w ostatnim meczu na własnym stadionie, to jesteśmy mocni i możemy pokonać każdego przeciwnika. Zapowiadają się bardzo ciekawe play-offy z naszym udziałem, bo nie dopuszczam w ogóle takiej myśli, że możemy w nich nie wystartować. Ostatni mecz z Opolem powinniśmy rozstrzygnąć na naszą korzyść i zdobyć 3 punkty. Z takim dobrym nastawieniem będziemy spędzać dwa tygodnie dzielące nas od tego meczu. Niektórzy sobie odpoczną, inni popracują przy sprzęcie. Zrobimy, co do nas należy, by osiągnąć cel - zapowiedział srebrny medalista MIMP z roku 2008.

W najbliższą sobotę turniejem półfinałowym w Gorzowie Wlkp. rozpocznie się batalia o tytuł Drużynowego Mistrza Świata. Daniel Pytel nie ma wątpliwości, że Polacy podołają roli faworyta tegorocznego czempionatu. - Mamy bardzo mocną drużynę, równą, bez osłabień kadrowych. Wygramy, bo mamy skład, w którym wszyscy są w wyśmienitej formie. W tym roku Polacy kreują poziom w Grand Prix. Do tego zawodnicy bardzo dobrze jeżdżą w ligach. Odniesiemy sukces - zakończył.

Źródło artykułu: