Kto zgarnie czapkę śliwek? - zapowiedź meczu KSM Krosno - Orzeł Łódź
Podobno od kilku lat rozgrywki układane są w taki sposób, aby nie było meczów "o nic". Podobno, bo mecz KSM-u z Orłem taki właśnie będzie, a wszystko przez system rozgrywek. Łodzianie mogą być pewni udziału w finałowej "czwórce", mogą być też pewni, że nie spotkają się tam z gospodarzami niedzielnego pojedynku. A ponieważ tabela części finałowej zawiera jedynie punkty zdobyte między zainteresowanymi drużynami, niedzielna potyczka nie przesądzi o losach niczego - poza, może, miejscem końcowym KSM-u.
Tomasz Sztaba
Kibice mają jednak powody, by przyjść na mecz. Po pierwsze, włodarze klubów potraktowali go jak każdy inny, desygnując do boju składy na poziomie gwarantującym walkę o zwycięstwo. Może na razie tylko awizując (miejscowi fani przekonali się już, że jedno nie oznacza drugiego...), ale tym razem meczowe zestawienia nie powinny odbiegać mocno od zapowiadanych zwłaszcza u gospodarzy. Po drugie więc, żużlowcy - jak w każdym meczu - pojadą o swoje wypłaty, a stawka zawodników jest wyrównana. I po trzecie, najważniejsze, to być może finisz sezonu żużlowego w Krośnie.
Łodzianie przysyłają do Krosna skład zbliżony do tego, który na drugoligowych torach ściga się od początku sezonu. Trzon drużyny będą stanowić Polacy. Najgroźniejsi powinni być wychowankowie Unii Tarnów - Jacek Rempała i Stanisław Burza. Pierwszy, poza dobrą znajomością krośnieńskiego toru, może pochwalić się imponującą średnią biegową - ponad 2,5 punktu na bieg. W swoich najgorszych meczach sezonu najstarszy z braci Rempałów "wykręcił" przynajmniej 2 punkty na wyścig (!) i trudno się spodziewać, żeby do niedzieli zapomniał, jak się jeździ. Bardziej niepewni wydają się być Marcin Jędrzejewski i Łukasz Jankowski, ale i oni jeżdżą na ogół lepiej, niż niedzielni liderzy KSM-u. Seniorską formację gości uzupełni Zdenek Simota, o którym wiadomo tyle, że nic nie wiadomo, bo w tym roku w polskiej lidze jeszcze nie startował, a w czeskiej Extralidze jeździ raczej w kratkę. Trudno powiedzieć, dlaczego trener Zdzisław Rutecki zdecydował się posłać do boju właśnie tego zawodnika. Goście prawdopodobnie będą także osłabieni na pozycji juniorskiej - Mateusz Kowalczyk ma bowiem zaplanowany start w międzynarodowych mistrzostwach Słowacji. Niewykluczone też, że po meczu w Opolu w składzie klubu z Łodzi zajdą zmiany. Nawiasem mówiąc, w piątkowym meczu najlepszy w zespole był... nieobecny w awizowanym składzie na Krosno, Piotr Dym.
Czym z kolei mogą pochwalić się gospodarze? Tradycyjnie już, w niedzielę wystąpią wszyscy krajowi zawodnicy - Krzysztof Stojanowski, Grzegorz Knapp i Paweł Staszek. Najbardziej solidną formę prezentuje ten ostatni i to on powinien stanowić główny atut KSM-u, chociaż i pozostałej dwójce nie można odmówić woli walki. Czy w połączeniu z dwójką Czechów - Martinem Malkiem i zeszłorocznym bohaterem meczu z drużyną z Łodzi Janem Jarosem - oraz tylko polską parą młodzieżową wystarczy to na rozpędzonego Orła? Historia najnowsza potyczek krośnieńsko-łódzkich obfituje w ciekawe mecze, jednak zazwyczaj miały one większy ciężar gatunkowy...
Goście przyjadą do Krosna po piątkowym, wygranym meczu z Opolem, gospodarze będą trenować dzień przez spotkaniem - Trenujemy w sobotę o 16.00 w pełnym składzie. Pod względem przygotowania toru stawiamy na powtarzalność. Jeżeli coś sprawdzało się w ostatnich meczach, to tak będzie i tym razem - mówi trener KSM-u Krosno, Ireneusz Kwieciński, dla którego cel spotkania jest jasny - Powalczymy o zwycięstwo, aby godnie pożegnać się z krośnieńską publicznością. Nawet outsider jest w stanie pokonać lidera, jeśli wszystkie szczegóły zagrają. Żałuję, że nie mogę powołać najsilniejszego składu, ale rozumiem ludzi, którzy zarządzają w klubie finansami. Sytuacja nie jest najlepsza, tym bardziej, że to kolejne zawody w lipcu i frekwencja pewnie nie będzie najwyższa - zakończył. Widać gołym okiem, że o ile przyjezdni dopiero przygotowują się do decydującego ścigania, w Krośnie sezon chcieliby mieć już za sobą. Być może nie będzie im to tak szybko dane - na niedzielę są bowiem zapowiadane opady deszczu...
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>