Falubaz lub Caelum Stal z rundą finałową pożegna się co prawda najwcześniej za tydzień, po rewanżu w Gorzowie, ale nie zmienia to faktu, że porażka w Zielonej Górze może być brzemienna w skutkach. Zwłaszcza dla gospodarzy. Ewentualna klęska podopiecznych Piotra Żyto w obliczu rewanżu na północy województwa lubuskiego praktycznie odebrałaby zielonogórzanom szansę na sukces w dwumeczu. Z kolei zwycięstwo miejscowych pod ścianą stawia gorzowian. Jeśli nie wygrają u siebie - odpadną.
Oczywiście może zdarzyć się tak, że obie drużyny awansują dalej. Dwa mecze "na styku" powinny pozwolić gorszemu w tej konfrontacji awansować jako lucky loser, ale ani w Zielonej Górze, ani w Gorzowie nie biorą tego pod uwagę. Obie ekipy mają medalowe aspiracje, więc najzwyczajniej w świecie muszą przebrnąć pierwszą fazę play-offów.
Kto będzie faworytem gorzowsko-zielonogórskiego dwumeczu? Patrząc na tegoroczne wyniki i tabelę po rundzie zasadniczej, zdecydowanie Caelum Stal. Gdyby jednak przyjrzeć się nieco bliżej rezultatom osiąganym przez obie ekipy, wyraźnie widać, że w praktyce dla żużlowców z północy województwa lubuskiego, starcie z rywalami z południa nie będzie spacerkiem. W zasadniczej części sezonu konfrontacja Falubazu z Caelum Stalą zakończyła się remisem. Będący na początku roku w dramatycznej formie zielonogórzanie zmobilizowali się i to właśnie z gorzowianami odnieśli pierwsze zwycięstwo. W rewanżu żółto - biało - zieloni walczyli dzielnie i doprowadzili do remisu w dwumeczu. W dodatku przed rokiem Caelum Stal właśnie na pierwszej rundzie fazy play-off zakończyła swój udział w walce o medale. Chyba nie trzeba dodawać, z kim przegrali ówcześni podopieczni Stanisława Chomskiego?
Teraz gorzowianie mają nowego trenera i pod jego wodzą radzą sobie wybornie. Można co prawda dyskutować, do czego sprowadza się rola Czesława Czernickiego, w drużynie, o sile której stanowią Tomasz Gollob, Nicki Pedersen, Matej Zagar, Tomasz Gapiński i rewelacyjny Przemysław Pawlicki, ale fakt jest faktem: Caelum Stal zajęła drugie miejsce w podstawowej części sezonu i w cuglach powinna wywalczyć medal.
Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że dla gorzowian dosłownie każdy rywal (może poza Unią Leszno) byłby bardziej wygodny niż Falubaz. Zielonogórzanie w ostatnich latach mają bowiem patent na rywala zza miedzy. W dodatku jeźdźcy spod znaku Myszki Miki złapali wiatr w żagle i z pewnością postarają się wysłać na wcześniejsze wakacje swoich odwiecznych rywali. Trudno powiedzieć, czy uda im się ta sztuka, ale z pewnością w obliczu plagi kontuzji jaka nawiedziła gorzowski zespół, będą mieli łatwiej.
W sobotnim Grand Prix po długiej przerwie do ścigania powróci Nicki Pedersen, Matej Zagar ma problemy z dłonią, a na domiar złego groźnej kontuzji doznał Paweł Zmarzlik. Jeżeli dodać do tego znane wszystkim problemy rodzinne Tomasza Golloba i fakt, że na zielonogórskim torze nie radzi on sobie najlepiej, jak na dłoni widać, że gorzowianie mogą mieć problem. Zwłaszcza, jeśli gospodarze przygotują swój słynny, bardzo niegościnny, przyczepny tor. - Chciałbym by w niedzielę została przygotowana nawierzchnia do walki od krawężnika po samą bandę, a nie start i dwa metry od krawężnika. Żużel nie polega jedynie na wygraniu startu i jechaniu przy krawężniku, ale na walce przez 60 sekund, na dystansie czterech okrążeń. Znam zawodników zielonogórskich i skoro oni w Gorzowie na takiej nawierzchni potrafili dobrze jechać i ścigać się od krawężnika do płotu, to znaczy, że są ubezwłasnowolnieni na swoim własnym torze. Nie dopuścimy do zrobienia toru, który będzie niebezpieczny - stwierdził kilka dni temu Czesław Czernicki.
Niewiele jednak wskazuje na to, by nawierzchnia różniła się jakoś specjalnie od tej, która zazwyczaj jest w Zielonej Górze. Wszak świetnie czują się na niej zielonogórscy liderzy. Greg Hancock, Piotr Protasiewicz i Rafał Dobrucki wydają się być w naprawdę nie najgorszej dyspozycji. Jeśli dodać do tego skutecznych przy Wrocławskiej Grzegorza Zengotę i Fredrika Lindgrena, a także utalentowanych młodzieżowców, Falubaz jawi się jako faworyt niedzielnego meczu. - To już nie Tarnów tylko Gorzów i trzeba się sprężać, bo to my możemy mieć wakacje. Nie chcemy tego, jedziemy po medal. Trzeba zrobić wszystko, by obronić złoto - powiedział Piotr Żyto.
Początek spotkania Falubaz Zielona Góra - Caelum Stal Gorzów w niedzielę o godzinie 19:00.
Awizowane składy:
Caelum Stal Gorzów
1. Nicki Pedersen
2. David Ruud
3. Matej Zagar
4. Tomasz Gapiński
5. Tomasz Gollob
6. Paweł Zmarzlik
Falubaz Zielona Góra
9. Greg Hancock
10. Grzegorz Zengota
11. Fredrik Lindgren
12. Rafał Dobrucki
13. Piotr Protasiewicz
14. Patryk Dudek
Początek spotkania: godz. 19:00
Sędzia: Wojciech Grodzki
Ceny biletów w przedsprzedaży: 45 zł normalny, 40 zł ulgowy
ZKŻ SSA informuje, że w dniu meczu ceny biletów będą o 5 zł wyższe.
Wyślij SMS o treści ZUZEL ZIELONA GORA lub o treści ZUZEL GORZOW na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Falubaz Zielona Góra - Tauron Azoty Tarnów
Wyślij SMS o treści ZUZEL ZIELONA GORA lub o treści ZUZEL GORZOW na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT.
Prognoza pogody na niedzielę (za onet.pl):
Temp. 29°C
Ciśn. 1008 hPa
Śnieg: 0.0 mm
Deszcz: 7.8 mm
Wiatr: 2 km/h
W ostatnim meczu tych drużyn, który odbył się 16 maja 2010 roku Falubaz Zielona Góra przed własną publicznością pokonał Caelum Stal Gorzów 50:40. Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Fredrik Lindgren - 12+1. Wśród pokonanych najlepszy był Nicki Pedersen, który zgromadził 11 "oczek" i jeden bonus. Więcej o meczu czytaj tutaj.