- Cel jest jeden - chcemy awansować do ekstraligi - tak przed sezonem wypowiadał się trener rzeszowian, Dariusz Śledź. Dzisiaj, patrząc przez pryzmat rozegranych już spotkań, awans wydaje się coraz bardziej prawdopodobny. - Spokojnie, przecież jeszcze wiele może się wydarzyć. Nie mamy jeszcze żadnego awansu, pozostało trzy spotkania, w których chcemy zwyciężyć. Cieszyć będziemy się dopiero wtedy - tonuje nastroje popularny "Rybka". Jednak po victorii w Gdańsku, która była dla "Żurawi" swoistym przełamaniem, apetyty wzrosły, i to bardzo. Kibice w stolicy Podkarpacia skrzętnie wyliczają punkty, patrząc na układ spotkań. Jedno jest wiadome - jeśli jeźdźcy Marmy Hadykówki wygrają z Lotosem Wybrzeże, a następnie łotewskim Lokomotivem - ich awans stanie się faktem. Nie będzie wtedy istotny wynik pojedynku ze Startem Gniezno.
Oba zespoły awizują najmocniejsze składy. Smaczku temu meczowi dodaje fakt z rundy zasadniczej, kiedy to gdańszczanie, jako jedyni, wygrali w Rzeszowie. Okoliczności meczu niezwykle kontrowersyjne, jednakże triumf dał Lotosowi spory handicap przed play off. Jak widać, przewaga została sromotnie roztrwoniona, zaś kibice znad Bałtyku drżą nawet o start ich ulubieńców w barażach, czując na plecach oddech zawodników z Gniezna i Daugavpils. Rzeszowianie pałają rządzą rewanżu, który to pozwoliłby wygodnie rozsiąść się w fotelu lidera zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej. - Chcemy wygrać z Lotosem. Tym razem pojedziemy mam nadzieję w najmocniejszym składzie, więc o takim wyniku, jak w meczu fazy zasadniczej nie może być mowy - stwierdza Dawid Lampart, który dość mocno naraził się fanom z Gdańska, mówiąc, że wygrana w Rzeszowie była przypadkiem, zaś po rundzie play off gdańskie Wybrzeże i tak będzie na czwartym miejscu. Patrząc na obecną formę jeźdźców znad Bałtyku, słowa "Lampcia" mogą okazać się prorocze. - W Gdańsku wystąpiliśmy w pełnych składach i ten wynik był dla nas korzystny. Nie będę ukrywał, że jeśli powtórzymy to osiągnięcie, będę bardzo zadowolony. Zdajemy sobie sprawę, że z bardzo dobrej strony przed rzeszowskimi kibicami będzie chciał się pokazać Dawid Stachyra, to jest normalne, bo przyjeżdża przecież do swojego domu. Nie lekceważymy rywala, podchodzimy do niedzielnego meczu bardzo skoncentrowani i wiemy, że musimy wygrać to spotkanie - mówi kierownik gospodarzy, Jacek Ziółkowski.
Dyspozycja rzeszowian będzie bardzo bacznie obserwowana przez klubowych włodarzy, którzy będą budować drużynę na nowy sezon. Zakładając awans do ekstraligi, nad Wisłokiem z pewnością pozostanie Lee Richardson. Wielce prawdopodobne, że dołączy do niego Rafał Okoniewski, który po kompletnie nieudanym sezonie, powstał jak Fenix z popiołu i dzisiaj bryluje na I-ligowych frontach. Tym samym, żużlowcy walczą o kontrakty na przyszły rok, a nieoficjalnie mówi się, że także o sowite premie za osiągnięty cel.
Nieco inaczej ma się sytuacja w Gdańsku. Coraz głośniej mówi się o braku pieniędzy w klubie, co wpływa na słabszą dyspozycję zawodników. Podopieczni Stanisława Chomskiego nie załamują jednak rąk i chcą w Rzeszowie powtórzyć sukces z rundy zasadniczej. Zadanie niebywale trudne, jednak najwyraźniej wykonalne. Przypominają się tutaj łacińskie słowa "Dum pugnas, victor es", tłumaczone na język polski jako słowa św. Augustyna - "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą". I mimo sromotnej klęski na własnym obiekcie, postawa gdańszczan z pewnością zasługuje na uznanie. Łatwo jednak nie będzie, bowiem rzeszowianie w optymalnym zestawieniu niezwykli przegrywać na torze przy ul. Hetmańskiej 69. - Wiadomo, że mamy w klubie problemy z finansami, ale to nie jest przyczyna. Kiedy zakładasz kask, naprawdę myślisz tylko o tym, co dzieje się na torze. Przegraliśmy, bo zwyczajnie byliśmy gorsi - mówił przed tygodniem Magnus Zetterstroem. Czy i tym razem górą będą "Żurawie"?
Kibice znad Bałtyku liczą przede wszystkim na Dawida Stachyrę, który był ojcem sukcesu w rundzie zasadniczej, zaś patrząc na statystyki jest jest on najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Po fatalnym występie przed własną publicznością, chęć rehabilitacji wykazują Renat Gafurow, Paweł Hlib czy wspomniany "Zorro". Ciężko jednak powiedzieć czy dorównają formą swoim przeciwnikom, tym bardziej, że gospodarze będą dysponowali atutem własnego toru. - Walczymy o jak najlepszy wynik. Wiemy, że będzie niezmiernie ciężko, jednak w sporcie przecież zdarzają się niespodzianki. Może tym razem my taką sprawimy? - mówił z nadzieją Matej Kus.
Walka idzie o całą pulę. Wygrany zgarnie wszystko, zaś przegrany będzie miał spore problemy. Bezprecedensowym faworytem z pewnością są gospodarze, jednak swoją wyższość muszą potwierdzić na torze. Jeśli wygrają, jedną nogą będą już w ekstralidze; jeśli zwycięży gdańskie Wybrzeże sprawa awansu do najwyższej półki rozgrywkowej w Polsce, będzie wciąż otwarta. - Zrobimy wszystko, aby wygrać - zapewnia Rafał Okoniewski. Jaki będzie scenariusz tego pojedynku? Sławomir Mrożek pisał niegdyś - "Powinniście wierzyć w wygraną wbrew oczywistości, że nie możecie wygrać. Tylko taka wiara jest prawdziwa, a wszelka wiara, która szuka poparcia rozumu, nie jest prawdziwą wiarą". Kto zatem będzie miał silniejszą wiarę, a ona wzniesie go na wyżyny sportowego szczęścia? Dowiemy się w najbliższą niedzielę.
* Nawet w przypadku przełożenia sobotniej rundy Grand Prix w Vojens, mecz w Rzeszowie się odbędzie. Tak zadecydowały kierownictwa obu klubów. Przypomnijmy, że spośród uczestników niedzielnego meczu, w cyklu IMŚ startują Magnus Zetterstroem i Chris Harris.
Awizowane składy:
Marma-Hadykówka Rzeszów:
9. Chris Harris
10. Mikael Max
11. Rafał Okoniewski
12. Maciej Kuciapa
13. Lee Richardson
14. Dawid Lampart
Lotos Wybrzeże Gdańsk:
1. Paweł Hlib
2. Thomas H. Jonasson
3. Dawid Satchyra
4. Renat Gafurov
5. Magnus Zetterstroem
6. Damian Sperz
Początek spotkania: 18.30
Sędzia: Marek Wojaczek (Rybnik)
Ceny biletów: normalny 28 zł, ulgowy 17 zł, program 5 zł
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT.
Zamów wynik meczu Marma Hadykówka Rzeszów - Lotos Wybrzeże Gdańsk
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT.
Prognoza pogody na niedzielę dla Rzeszowa (za onet.pl):
Temp. 18°C
Ciśn. 1022 hPa
Śnieg: 0.0 mm
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 14 km/h
W ostatnim meczu, który odbył się 5 września 2010 r. Lotos Wybrzeże uległ Marmie Hadykówce w stosunku 35:54. Wśród gospodarzy brylował Dawid Stachyra (10), zaś najlepszym zawodnikiem rzeszowian był Lee Richardson (13+1). Więcej o tym meczu czytaj tutaj.