Chris Holder po Nordyckiej Grand Prix: Jedno okrążenie więcej i może awansowałbym do finału

Chris Holder Nordyckie Grand Prix zakończył w półfinale z dorobkiem 9 punktów. Australijczyk żałował, że po tak udanym początku nie poszedł za ciosem i nie udało mu się powtórzyć choćby namiastki występu z Cardiff, gdzie po raz pierwszy i jedyny jak do tej pory w swojej karierze stanął na najwyższym stopniu podium.

W tym artykule dowiesz się o:

- Oczywiście, że jestem trochę rozczarowany faktem, że nie znalazłem się w finale. Kiedy już awansujesz do półfinału, to planem jest znalezienie się w wielkim finale, co może znacznie podbudować dorobek punktowy. Początek zawodów w moim wykonaniu był świetny. Miałem sześć punktów po dwóch startach i mogłem mieć nadzieję, że wyląduję w Vojens w finale. Niestety od momentu kiedy zaczął padać deszcz nie mogłem sobie poradzić z ustawieniami motocykla. Miałem słaby środek zawodów. Potraciłem kilka punktów, przez co nie miałem zbyt dużego wyboru przy polach startowych w półfinale - powiedział Chris Holder.

W półfinale Australijczyk rywalizował m.in. z Tomaszem Gollobem i Nicki Pedersenem. - Czułem się naprawdę szybki. Próbowałem walczyć z Nicki Pedersenem o miejsce w finale, ale nie dałem rady. Tomasz Gollob był praktycznie poza zasięgiem. Gdyby półfinał trwał jeszcze jedno okrążenie, może wyprzedziłbym Nickiego – dodał.

Chris Holder - poza zwycięstwem w Cardiff - w pozostałych rundach spisywał się przeciętnie. Można zaryzykować tezę, że gdyby nie zwycięstwo na Millenium Stadium, młody Australijczyk miałby spory problem z utrzymaniem się w cyklu na przyszły rok. Holder w tak wyrównanej stawce do samego końca musi martwić się o miejsce w czołowej ósemce. Aktualnie z dorobkiem 83 punktów jest szósty. - W Vojens zrobiłem krok do pozostania w cyklu Grand Prix. Jestem jednak ciągle na krawędzi. Rywale gonią. Kilku zawodników ma zbliżony dorobek punktowy. Muszę się jeszcze mocno skoncentrować w dwóch ostatnich rundach sezonu, by spokojnie utrzymać się w Grand Prix. Koledzy, którzy są za mną w klasyfikacji, na pewno nie odpuszczą i będą atakować zarówno w Terenzano, jak i w Bydgoszczy - przypuszcza Holder.

Tomasz Gollob w Vojens był poza zasięgiem rywali, a w samych superlatywach o jeździe Polaka wypowiadali się praktycznie wszyscy. - W sobotni wieczór Tomasz Gollob jeździł fantastycznie. Od początku do końca był perfekcyjny. Jako jedyny z całej stawki nie był ubrudzony (śmiech). Kiedy podszedłem do jego boksu i zobaczyłem, że motocykl Polaka był praktycznie czysty, nie mogłem pojąć jak on to zrobił. Większość z nas w tym deszczu wyglądała fatalnie - zakończył Australijczyk.

Komentarze (0)