- Januszowi bardzo zależało na dobrym występie w finale IMP. Udało mu się osiągnąć ten cel. Podobnie było zresztą w zawodach o Złoty Kask, które odbyły się w Częstochowie. Kołodziej ma powody do zadowolenia i po wczorajszych zawodach jest przeszczęśliwym człowiekiem. Na pewno nie ma jednak mowy o euforii i rozluźnieniu. Staramy się podejść do tego na spokojnie. Wszyscy jesteśmy świadomi jak ważny mecz czeka Unię w Zielonej Górze. Na świętowanie i fajerwerki przyjdzie czas po zakończeniu sezonu. Teraz jest pełna mobilizacja i skupienie - powiedział dyrektor zarządzający Unii Leszno.
Ireneusz Igielski wierzy, że zawodnicy Unii Leszno nie będą mieli większych problemów ze spasowaniem sprzętu z zielonogórskim torem. - Falubaz przygotuje na dzisiejszy mecz taki tor, jaki będzie mu pasował. Takie jest przecież prawo gospodarza. Wierzę, że uda nam się odnaleźć w warunkach torowych niezależnie od tego, jakie one będą.