Po awansie Marmy-Hadykówki - w Rzeszowie myślą o wzmocnieniach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Choć sezon pierwszej ligi jeszcze się nie skończył, to w Rzeszowie zapanowała radość z awansu żużlowców Marmy-Hadykówki do Ekstraligi, a prezes klubu Marta Półtorak ma już koncepcję drużyny na przyszły sezon.

Według jej deklaracji, zespół zostanie wzmocniony przynajmniej dwoma wysokiej klasy zawodnikami. - Jestem szczęśliwa, że na kolejkę przed zakończeniem rozgrywek zapewniliśmy sobie upragniony awans. Dzięki temu możemy skoncentrować się już nad kompletowaniem zespołu na ekstraligę, bo beniaminkom przychodzi to z reguły trudniej niż pozostałym drużynom tej klasy - powiedziała szefowa rzeszowskiego speedwaya.

- Mamy już gotową koncepcję kadry na sezon 2011. Moim marzeniem jest pozyskanie jednego zawodnika z czołówki Grand Prix oraz jednego juniora. Chcemy, aby Dawid Lampart, który jest naszym podstawowym młodzieżowcem, a który wciąż się rozwija, miał wsparcie w drugim dobrym juniorze. Chcę, aby był to zawodnik mogący - w razie potrzeby - z powodzeniem startować za seniora, bo nie zakładamy zbyt długiej ławki - zdradziła część swego planu Półtorak.

- Naszym celem jest jak najszybsze skompletowanie składu, zaraz po otwarciu okienka transferowego. Na razie rozmawiać będziemy z obecnymi zawodnikami, bo zakładam, że większość z nich będzie chciała nadal u nas jeździć. My też tego chcemy - zadeklarowała.

Trener Dariusz Śledź i kierownik drużyny Jacek Ziółkowski podkreślili, że nigdy, nawet po nieoczekiwanej porażce z Lotosem Wybrzeże Gdańsk na własnym torze, nie zwątpili w awans. - Po przegranej z Wybrzeżem był cenny remis w Daugavpils, a potem wyjazdowe zwycięstwo w Gdańsku, które otworzyło nam bramy ekstraligi - przypomniał Ziółkowski.

W minioną niedzielę, mimo porażki 43:47 w Gnieźnie ze Startem, ekipa z Rzeszowa cieszyła się z powrotu po dwóch latach do krajowej elity. - Wszyscy bardzo chcieli, aby nie odkładać awansu do ostatniej kolejki i postawić kropkę nad "i" już w Gnieźnie. Udało się, zdobyliśmy punkt bonusowy i każdy był szczęśliwy - przyznał.

W niedzielę czeka żużlowców i kibiców ostatni mecz z łotewskim Lokomotivem i wielka feta z okazji awansu. Gospodarze pojadą w najmocniejszym składzie, by zwycięstwem zakończyć udane rozgrywki. - Będzie to wyjątkowy pojedynek z wieloma atrakcjami. Świetna okazja, by podziękować drużynie za wspaniały sezon i awans. To będzie żużlowe święto, m.in. zespół "Monstrum" wykona hymn naszej drużyny, będą konkursy z nagrodami, występy, pokaz sztucznych ogni. Nie wyobrażam sobie, żeby w tym dniu stadion nie był pełny - dodała Marta Półtorak, która po raz drugi z rzeszowskim zespołem cieszy się z awansu do żużlowej elity i z tej okazji postanowiono obniżyć ceny biletów na mecz z ekipą z Daugavpils.

Ostatnim akordem tegorocznego sezonu w Rzeszowie będzie zaplanowany na 16 października tradycyjny Memoriał Eugeniusza Nazimka.

Źródło artykułu: