Apetyt rośnie w miarę jedzenia - podsumowanie sezonu 2010 w wykonaniu Betardu WTS Wrocław

Betard WTS Wrocław zakończył sezon na czwartym miejscu. Patrząc przez pryzmat całego sezonu, jest to miejsce bardzo wysokie. Jednak wiadomym jest, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia", a jako że podopieczni Marka Cieślaka byli o włos od wielkiego finału rozgrywek, wynik ten jest przyjmowany z lekkim niedosytem.

Paweł Prochowski
Paweł Prochowski
Przed sezonem Okres transferowy we Wrocławiu został przepracowany należycie. Do stolicy Dolnego Śląska zostali sprowadzeni Kenneth Bjerre i Piotr Świderski, co było znacznym wzmocnieniem składu. W połączeniu z aktualnymi liderami, Jasonem Crumpem i Maciejem Janowskim, wrocławianie byli "materiałem" na czarnego konia rozgrywek. Jednak podstawowa zmiana, jaka zaszła w przerwie między sezonowej we wrocławskim speeedway'u, to wymiana na pozycji... sponsora tytularnego. Po kilkunastoletniej współpracy z dalszego sponsorowania zespołu wycofała się firma Atlas. W jej miejsce pojawił się Betard. Pozyskanie możnodawcy nie oznaczało jednak końca kłopotów wrocławian, a wręcz przeciwnie. Jeszcze przed sezonem tajemnicą poliszynela był fakt, że dziura budżetowa w klubie sięga niemal 1,5 miliona złotych...
Piotr Świderski
Złe miłego początki? Betard WTS zaliczył mały falstart. O ile remis z faworyzowaną Caelum Stalą Gorzów można uznać na mały sukces (choć to wrocławianie byli bliżej zwycięstwa), o tyle wysoka porażka na własnym torze z Unią Leszno sprowadziła ekipę Cieślaka na ziemię. Ponadto w meczu z gorzowianami Betard WTS stracił na ponad pół rundy zasadniczej Piotra Świderskiego. Pierwsze zwycięstwo Betard WTS odniósł na torze mistrza Polski, Falubazu Zielona Góra. Niedługo potem przyszła druga wygrana, z Polonią Bydgoszcz i wydawało się, że Betard WTS rozpocznie marsz w górę tabeli. Tym bardziej, że dwóch kolejnych pojedynkach rywalizował z niżej notowanymi rywalami. Jednak wtedy dała o sobie znać wspomniana już dziura budżetowa... Czy jedzie z nami Bjerre? Nie ma pieniędzy - nie ma Kennetha. Tak najkrócej można podsumować sytuację z przełomu maja i czerwca. Absencja Duńczyka kosztowała Betard WTS cztery punkty. Ponadto, młodzieżowiec z Wrocławia, Maciej Janowski, przyznał po jednym z przegranych meczów: Nie tylko Kenneth ma taką sytuację. Pozostali jednak solidarnie startowali w kolejnych meczach. Kluczowy dla Betardu WTS był początek lipca. W ciągu tygodnia wrocławianie rozegrali na swoim torze trzy mecze i wszystkie wygrali za "trzy". To znacznie poprawiło ich sytuację w tabeli. Szybko awansowali na trzecie miejsce w tabeli, ale dwa mecze z gigantami Ekstraligi, ekipami z Gorzowa i Leszna pokazały im ich miejsce w szeregu. Ostatni mecz dość niespodziewanie wrocławianie przegrali z Unibaksem Toruń, przez co spadli na czwarte miejsce w tabeli, kosztem właśnie torunian. Jak się potem okazało, wyższe miejsce przed play-offami było kluczowe dla rozwiązań medalowych.
Jason Crump
Kombinowanie nie popłaca! Szczęśliwym "zbiegiem okoliczności" wrocławianie w pierwszej rundzie play-off trafili właśnie na Unibax. W pierwszym meczu podopieczni Marka Cieślaka przeszli fantastyczną metamorfozę i rozgromili u siebie ekipę z grodu Kopernika. - Marek, czemu tak dużo? - pytał wówczas Jan Ząbik, trener Unibaksu. W rewanżu, który ze względu na niekorzystną aurę został nieco przełożony w czasie, wrocławianie mogli rozdawać karty. Mogli, ale tego nie zrobili. Fantastyczna jazda Emila Pulczyńskiego dała Unibaksowi wysokie zwycięstwo. Betard WTS dzięki dwudziestopunktowej porażce w Toruniu, w półfinale trafił na Falubaz Zielona Góra. W pierwszym meczu, w grodzie Bachusa, wrocławianie pojechali wręcz wybornie. Po 15 biegach było 46:44 dla Falubazu, czyli wynik dla Betardu WTS w kontekście rewanżu na własnym torze, wręcz wyśmienity. Jednak kilkanaście minut po ostatniej gonitwie sędzia odebrał punkty Piotrowi Świderskiemu. Ostatecznie Falubaz wygrał 46:38 i przed rewanżem to on był w lepszej sytuacji. Drugi mecz półfinałowy na Stadion Olimpijski sprowadził tłumy, jakich dawno wrocławski obiekt nie widział. Z Zielonej Góry fani przybyli liczbie ponad dwóch tysięcy! Po dramatycznym meczu zespoły podzieliły się punktami, a to faworyzowało obrońcę tytułu. W starciu o brąz Betard WTS miał mierzyć się z... Unibaksem Toruń.
Marek Cieślak i Maciej Janowski
- My znamy ich, a oni nas, więc teoretycznie nie powinno być niespodzianek - mówił trener Marek Cieślak. W pierwszym meczu o brąz jego zespół u siebie minimalnie wygrał 47:43. Przed rewanżową potyczką szkoleniowiec wrocławian przekonywał: - Jedziemy tam powalczyć, a brąz jest w naszym zasięgu! Zapytany przez dziennikarzy o mecz 1. rundy play-off, przegrany 20 "oczkami", sympatyczny trener z uśmiechem na ustach odpowiedział: - Wiecie panowie, tam wtedy musiało tyle być - po czym się serdecznie roześmiał. W ostatnim meczu sezonu nie było już nikomu z Wrocławia do śmiechu. Unibax wygrał, ale tylko 47:43. Dwa identyczne rezultaty premiują ekipę, która po rundzie zasadniczej zajmowała wyższe miejsce. Tym samym brązowe medale trafiły na szyje zawodników Unibaksu. Gdyby wrocławianie nie przegrali spotkania 14. kolejki, zajęliby trzecie miejsce po rundzie zasadniczej, zatem możliwe, że to oni cieszyliby się z brązu. Jednak teraz można "gdybać"... Czwarte miejsce i co dalej? Z Wrocławia odchodzi Jason Crump. To już pewne. Transferowa karuzela rozkręciła się na dobre, dlatego dość prawdopodobne, że do Wrocławia trafi ktoś równie wartościowy. Na pewno w stolicy Dolnego Śląska kolejny rok będzie startował Kenneth Bjerre. Bliscy nowych umów są Marek Cieślak, który zapowiadał odejście i Maciej Janowski. - Jestem już we Wrocławiu 10 lat i chyba czas zmienić otoczenie - przyznawał niedawno trener. Jednak jaki będzie skład Betardu WTS poznamy zapewne w najbliższych tygodniach. Czy wrocławianie znów skompletują skład na półfinał Ekstraligi? Betard WTS Wrocław w statystyce: Liczba meczów: 20 Zwycięstw: 8 (u siebie 6) Remisów: 2 Porażek: 10 (u siebie 2) Zdobyte punkty: 884 (średnio 44,2) Stracone punkty: 909 (średnio 45,45) Najwyższa średnia biegowa w zespole: Jason Crump - 2,092 Najwyższa średnia biegowa u siebie: Jason Crump - 2,019 Najwyższa średnia biegowa na wyjeździe: Jason Crump - 2,161 Najwięcej punktów: Jason Crump - 214 Najwięcej bonusów: Maciej Janowski - 22 Najwięcej biegów: Jason Crump - 109 Najwięcej zwycięstw biegowych: Jason Crump - 42 Najwięcej 2. miejsc: Jason Crump - 34 Najwięcej 3. miejsc: Piotr Świderski - 27 Najwięcej 4. miejsc: Daniel Jeleniewski - 34 Najwięcej defektów: Maciej Janowski, Daniel Jeleniewski - 5 Najwięcej upadków: Dennis Andersson, Jason Crump - 1 Najwięcej wykluczeń: Leon Madsen, Maciej Janowski - 2 Najwięcej taśm: Maciej Janowski - 2
Betard WTS Wrocław


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×