4 tysiące kibiców na prezentacji Falubazu

być jakieś kilkuminutówki z reklamami sponsoringu (oprócz tego co prezeso czytał) filmiki z podkładem motorków, mogliby wtedy pokazać kawałek dobrego dopingu bez żenady. A tak to wyglądało jak kogel-mogel. A ten krzykacz co prowadzi doping też troche dał du-py (!)Troche taktu Panowie a nie takie żyganie z niesmakiem. Co do prowadzących; w talewizji im to lepiej wychodzi, i tyle. Fajnie że podziękowali tym których już w klubie niema.

pozdrawiam z Rzeszowa

jest świetnie,gdy kibice robią POSIADÓWĘ na prezentacji. Albo zabawa albo picie coli,no błagam... ;-]

kosza zapraszamy

ciężko mi sobie wyobrazić prezentacje drużyny z wielkopolski (lelum-polelum gorzów) w Biedronce czy gdzie oni tam mieli (wiem tylko ,że w jakimś dyskoncie chyba askana go zwą)

falubazem a startem Gniezno.Rok 1979 Młody Jaworek,rozwinął swe umiejętności wraz ze śp.Wiesławem Pawlakiem zwycięża w mistrzostwach par,jako jedyny był jednym z najlepszych zawodników turnieju.W tym samym roku w Gorzowie otrzymał szansę na zaprezentowanie się w meczu (ligowym zdobywa swój pierwszy punkt 1)po odejściu Henryka Olszaka obok Andrzeja Huszczy i Jana Krzystyniaka był jednym z liderów drużyny z pod znaku myszki miki starszym kibicom ma pewno mogła się się podobać dynamiczna i filigranowa jazda Maćka,zdobywa czwarte miejsce w turnieju Winobrania.Jest pięciokrotnym mistrzem Drużynowych Mistrzostw Polski.Jednym z najlepszych sezonów Jaworka jest 1986r gdzie w Zielonej Górze 14 września w trudnych warunkach atmosferycznych zostaje najlepszym zawodnikiem kraju,na drugim miejscu podium plasuje się Wojciech Żabiałowicz a na trzecim Grzegorz Kuźniar.Po sukcesach indywidualnych i drużynowych Maciej Jaworek wyjeżdża do Niemiec(gdzie mieszka do dziś),za cel stawia sobie starty tamtejszej bundeslidze jednak urodził się za za wcześnie by realizować swe plany u sąsiadów za miedzy.Startował jednak w Finałach indywidualnych mistrzostw Niemiec w 1989r zajmuje szóste miejsce rok później był dziesiąty.W 1992 do Polski sprowadza go lokalny biznesmen Zbigniew Morawski,starty Jaworka nie były może już tak okazałe lecz swoje oczka dorzucał.21 marca 1993r zespół KS.Morawski wraz z Leszczyńską Unią bierze udział w przedsezionowym sparingu na torze w Zielonej Górze,w piątym biegu dochodzi do wielkiej tragedii na starcie stoją z Unii Leszno Paweł Jąder i Dariusz Łowicki a zielonogórzan bronią Maciej Jaworek i śp.Andrzej Zarzecki drugi łuk i cała czwórka leży (najbardziej poszkodowany w wypadku Andrzej Zarzecki umiera trzy dni później w zielonogórskim szpitalu) Jaworek doznaje urazu kręgosłupa.Na tor wraca dopiero w październiku 1993r gdzie drużyna podejmuje Stal Gorzów,na tor wyjeżdża tylko jeden raz,by ostatecznie zerwać swą bogatą karierę.Słabej postawy można by szukać w długiej przerwie spowodowanej kontuzją.Ale nie ma wątpliwości że Jaworek był jedną z ikon zielonogórskiego falubazu.

mieli numerowane bilety i musieli stać gdzieś z boku bo miejsca były zajęte przez bandę pijanych wyrostków mieniących się kibicami...Ochrona oczywiście miała wszystko w d....