Nadzieja Tauron Azotów Tarnów: Leon Madsen

Po trzyletnim pobycie we Wrocławiu Leon Madsen przechodzi do Tarnowa. Czy młody Duńczyk stanie się "czarnym koniem" ekipy z Małopolski i po sześciu latach posuchy doprowadzi "Jaskółki" do medalu Drużynowych Mistrzostw Polski?

W tym artykule dowiesz się o:

Dla Leona Madsena Tauron Azoty Tarnów będą trzecią polską drużyną w karierze. Jednak ani w Grudziądzu, ani we Wrocławiu nie czekała na niego tak mocna grupa zawodników rywalizujących o podstawowy skład. Bo kto z szóstki Madsen, Fredrik Lindgren, Krzysztof Kasprzak, Sebastian Ułamek, Bjarne Pedersen i Martin Vaculik nie zostałby odstawiony od meczowej siódemki będzie to można uznać za wielką sensację.

Duńczyk przychodzi jednak do Tarnowa jako "czarny koń", którego tak brakowało w ubiegłym sezonie. Zastąpić Tomasza Jędrzejaka nie będzie wcale trudno, ale jeśli chce się myśleć o czymś więcej niż tylko o piątym miejscu na koniec sezonu, trzeba osiągnąć średnią wyższą niż "Ogórowe" 1,065 na bieg. Madsen przyszedł do Tarnowa ze średnią prawie dwa razy większą, ale jak zaznacza nie jest to jego ostatnie słowo. - Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Przyszedłem do Tarnowa, bo szukam nowych wyzwań. Słyszałem też dużo dobrego o samym klubie, który jest świetnie poukładany finansowo. Tego z pewnością trochę brakowało we Wrocławiu - mówił na grudniowej prezentacji "Jaskółek" 22 - latek z Vejle.

Leon Madsen wygląda swoich startów w Tarnowie przez różowe okulary

Wiele osób mówi, że dopiero teraz świat pozna prawdziwą wartość Madsena. Kiedy nie ma przy nim trenera Marka Cieślaka, który prowadził go niemal za rękę przez ostatnie trzy lata spędzone w stolicy Dolnego Śląska. Trener reprezentacji Polski wyjawił swego czasu, że Duńczyk przedłużył kontrakt z Atlasem za klubowy silnik, na którym zaczął osiągać zaskakująco dobre rezultaty i w znacznym stopniu rozwinął skrzydła.

Madsen oczarował tarnowskich działaczy podczas meczu fazy zasadniczej szóstego czerwca. Leon przyjechał do "Jaskółczego Gniazda" z ekipą Betardu Wrocław. Tor widział po raz pierwszy. Mimo to bez trudu wygrywał niemal wszystkie starty, a pod nieobecność obrażonego Kennetha Bjerre, z dorobkiem 12 punktów był obok Jasona Crumpa najskuteczniejszym zawodnikiem gości. W rewanżu we Wrocławiu był już najlepszy. Wywalczył 13 "oczek". Nic więc dziwnego, że szefowie małopolskiego klubu zapałali chęcią odebrania takiej "strzelby" szarganym problemami wrocławianom.

Ile więc trwały rozmowy Madsena z biało-niebieskimi? - Krótko, w sierpniu byliśmy dogadani (śmiech) - wyjawił z rozbrajającą szczerością nowy nabytek "Jaskółek".

Leon Madsen jeździł ostatnio najczęściej w parze z Piotrem Świderskim, teraz będzie musiał sobie znaleźć innego partnera

- Ubyli co prawda Jesper Monberg, Patrick Hougaard i Tomasz Jędrzejak, ale nasz zespół po przybyciu Fredrika Lindgrena i Leona Madsena na pewno stał się mocniejszy. Obserwując ich dokonania z poprzedniego sezonu uważam, że będziemy mieć nich dużą pociechę - dodaje trener Tauron Azotów Tarnów Marian Wardzała

Wydaje się również, że drużyna z Tarnowa zyskała coś więcej niż tylko solidnego zawodnika. Wizytówką Madsena są przede wszystkim znakomite wyjścia spod taśmy, czyli coś co od kilku sezonów jest bolączką większości jeźdźców teamu spod znaku "Jaskółki". Wystarczy napisać, że jeździec z kraju Hamleta miał aż 34 biegowe wygrane w całym sezonie 2010. Pod tym względem we wrocławskim zespole wyprzedził go tylko Jason Crump. W zespole tarnowskim najlepszy okazał się Krzysztof Kasprzak, którego liczba zwycięstw zakończyła się na liczbie 23. W przekroju całego sezonu jedenaście wygranych wyścigów więcej jest liczbą naprawdę okazałą. W Tarnowie żyją zapewne nadzieją, że w nowych rozgrywkach Duńczyk co najmniej powtórzy zeszłoroczne osiągnięcie.

Zobacz również:

Nadzieja Stokłosa Polonii Piła: Mariusz Franków

Nadzieja KSM Krosno: Borys Miturski

Nadzieja Kaskadu Równe: Aleksandr Borodaj

Nadzieja Orła Łódź: Piotr Dym

Nadzieja PSŻ Lechma Poznań: Krzysztof Słaboń

Nadzieja Speedway Wandy Kraków: Patryk Pawlaszczyk

Nadzieja Startu Gniezno: Scott Nicholls

Nadzieja Kolejarza Opole: Michał Mitko

Nadzieja Speedway Miszkolc: Siemen Własow

Nadzieja GTŻ-u Grudziądz: Andriej Kudriaszow

Nadzieja KS ROW Rybnik: Ronnie Jamroży

Nadzieja ŻKS Ostrovia: Adrian Gomólski

Nadzieja Lotosu Wybrzeża Gdańsk: Paweł Hlib

Nadzieja Kolejarza Rawag Rawicz: Alan Marcinkowski

Nadzieja Lubelskiego Węgla KMŻ: Zbigniew Suchecki

Nadzieja Polonii Bydgoszcz: Tomasz Gapiński

Nadzieja PGE Marmy Rzeszów: Jason Crump

Nadzieja Włókniarza Częstochowa: Tai Woffinden

Nadzieja Stali Gorzów: Hans Andersen

Źródło artykułu: