Wszystkie oczy na Scotta Nichollsa

Kacper Gomólski uważa, że rozpoczynający się w niedzielę sezon może należeć m.in. do Scotta Nichollsa, który tak udanie spisał się w treningu punktowanym Startu z Unią Leszno. Pierwszy sprawdzian Brytyjczyka już w Gdańsku, z którym nie ma dobrych wspomnień.

Scott Nicholls ostatni raz ścigał się na torze w Gdańsku w 2009 roku. Wówczas jeszcze jako reprezentant Atlasa Wrocław w dwóch meczach z Wybrzeżem zdołał wywalczyć zaledwie 7 punktów, będąc najsłabszym ogniwem swojego zespołu. Należy jednak pamiętać, że tamten sezon był dla niego najgorszy, jaki przydarzył mu się na polskich torach. Zakończył go ze średnią biegopunktową - 1,362.

Teraz ma być dużo lepiej, o czym przekonują nawet jego partnerzy z zespołu. - Myślę, że ten sezon będzie rokiem Scotta Nichollsa - mówi Kacper Gomólski. - Stać go na pierwszą trójkę wśród najskuteczniejszych zawodników w całej I lidze. Jestem przekonany, że będzie mocny. W sumie nie wyszedł mu tylko jeden bieg - pierwszy.

Młodzieżowiec Startu swoją ocenę wyraził po treningu punktowanym z Unią Leszno, w którym Brytyjczyk był najjaśniejszą postacią gospodarzy. Z łatwością wygrywał nawet z uczestnikami cyklu Gdand Prix - Januszem Kołodziejem i Jarosławem Hampelem. W sumie nie wyszedł mu tylko jeden bieg, w którym przyjechał ostatni. - Ale to był dla niego pierwszy start na torze w Gnieźnie po wielu latach - broni swojego kolegi "Gomóła". - Później jechał już bardzo dobrze. Uważam, że jeśli jeszcze lepiej pozna nasz tor, to będzie na nim bardzo mocny.

Sam Nicholls przekonywał wówczas, że mecz w Gdańsku nie będzie łatwy, ale Start stać na sprawienie miłej niespodzianki: - Wiem, że gospodarze mają w swoim składzie bardzo dobrych zawodników, a do tego doskonale czują się na swoim torze. Ale to nie oznacza, że pojedziemy tam z myślą, żeby jak najmniej przegrać. Wiem, że to nie będzie łatwe, ale uważam, że stać nas na zwycięstwo. Gdyby nam się to udało, to byłbym bardzo szczęśliwy. Wtedy sezon zaczęlibyśmy perfekcyjnie!

Rywalizacja Scotta Nichollsa z Januszem Kołodziejem

Komentarze (0)