Adrian Gomólski (ŻKS Ostrovia): Jazda w tym turnieju sprawiała mi dużą przyjemność. Z tej całej radości straciłem głos. Cieszyłem się niezmiernie z tego zwycięstwa. Tak motywuję się do kolejnych startów. Niektórzy uważają, że się napinam, inni z kolei mnie chwalą. Najważniejsze, że ja wiem, co robić. Dla mnie liczy się zdrowa rywalizacja na torze, z dużą ilością walki fair.
Zbigniew Czerwiński (ŻKS Ostrovia): Zastanawiam się, czy nie przejść na żużlową emeryturę. Nowy silnik w motocyklu nic nie jedzie. Sprzęgła ciągną tak, że nie idzie utrzymać motocykla na starcie. Brak mi słów na tą sytuację. Ciężko będzie mi wywalczyć miejsce w składzie na kolejny mecz.
Emil Idziorek (ŻKS Ostrovia): Mogło być lepiej. Trudno mi powiedzieć w czym tkwił problem. W sobotę odebrałem nowy silnik od majstra. Starty generalnie wygrywałem wszystkie, może prócz tego w pierwszym biegu. Czegoś brakowało na dystansie. Nie wiem czy to była za mała moc silnika, czy też źle dobrane przełożenie. Swoją jazdę ocenię mimo wszystko pozytywnie. Wiem, że mogę jeździć lepiej, ale może jeszcze nie jestem dopasowany do tego toru. Przyznam szczerze, że ten tor był całkiem inny niż na treningach. Na tak twardym torze dawno nie jeździłem.
Aleksiej Charczenko (ŻKS Ostrovia): Trochę słabo się spisałem. Dopiero odebrałem nowy silnik i jeszcze nie dopasowałem go, jak trzeba. We wszystkich biegach starałem się kombinować z przełożeniami. Jeden wyścig mi wyszedł, bo wygrałem start i dobrze jechałem na dystansie. Muszę jeszcze przyjechać na trening i popracować nad dopasowaniem sprzętu do ostrowskiego toru.
Mariusz Staszewski (ŻKS Ostrovia): To nie były najlepsze zawody w moim wykonaniu. Jak było widać nie byłem szybki. Do spotkania z Kolejarzem Rawicz pozostał jeszcze tydzień i będzie trzeba jeszcze popracować nad sprzętem. Nie wiem dlaczego tak dzisiaj jechałem. Mam nadzieję, że do spotkania ligowego wszystko będzie już pasowało.
Wypowiedzi na podstawie www.zks-ostrovia.pl