Rafał Trojanowski: Nie mam pretensji do trenera

Rafał Trojanowski nie wystąpił w składzie Orła Łódź w meczu w Gdańsku. - Dotąd byłem najsłabszy, więc moje miejsce zajął Piotrek Dym - tłumaczy. Wygląda jednak na to, że wkrótce znowu zobaczymy go w składzie beniaminka I ligi.

Rafał Trojanowski wystąpił w dwóch pierwszych meczach Orła, ale nie zachwycił. Nic więc dziwnego, że po zawodach w Gnieźnie, w których zdobył tylko dwa punkty Janusz Ślączka zapowiadał zmiany w składzie. - Liczyłem się z tym, że moje miejsce zajmie ktoś inny. Dotąd byłem najsłabszy, więc moje miejsce zajął Piotrek Dym. On z kolei bardzo chciał jechać, do tego dobrze spisywał się na treningach, dlatego trener podjął taką, a nie inną decyzję. Żałuję, bo ostatnimi czasy dobrze startowało mi się na torze w Gdańsku, który nie należy do twardych nawierzchni. Zwykle mi tam dość pasowało. Nie wiem czy w niedzielę pomógłbym zespołowi, bo różnie bywa, ale lubię tam startować. Po moich słabych występach trener musiał coś zmienić, więc nie mam do nikogo żadnych pretensji - tłumaczy Trojanowski.

Zastępujący go Piotr Dym zdołał wywalczyć tylko dwa punkty. Słabo zaprezentowali się także Jacek Rempała i Łukasz Jankowski. Wynik starali się ratować Mateusz Szczepaniak, Daniel Jeleniewski i Linus Sundstroem, którzy łącznie zdobyli 27 punktów. - Nie spodziewałem się, że przegramy tak wysoko, ale liczyłem się z tym, że Wybrzeże zaprezentuje się lepiej niż w meczu ze Startem Gniezno. Potwierdziło się, że zbudowali bardzo mocny skład. Inna sprawa, że udało im się zwyciężyć dopiero w trzecim meczu. Orzeł nie mógł wygrać skoro zapunktowało tylko dwóch i "pół" zawodników. Zabrakło wsparcia dla Mateusza Szczepaniak, Daniela Jeleniewskiego i Linusa Sundstroema. Wybrzeże było faworytem, ale liczyłem na lepszy wynik z naszej strony - dodaje doświadczony żużlowiec.

Teraz łodzian czekają dwa tygodnie przerwy, po czym zmierzą się na wyjeździe z Polonią Bydgoszcz. Trojanowski ma nadzieję, że wówczas ponownie zobaczymy go w składzie Orła: - Liczę, że wystąpię, a do tego nie zawiodę. Problemy mam już za sobą. Wyeliminowałem wszystkie błędy, natomiast najbliższe dni poświęcę na dokonanie ewentualnych korekt w motocyklach. Przede wszystkim sprawdzę to, co zrobiliśmy. Zobaczymy jaki będzie tego efekt.

Rafał Trojanowski (biały) przed Michałem Szczepaniakiem

Komentarze (0)