Zaliczam się do osób podejmujących wyzwania - rozmowa z Mateuszem Szczepaniakiem, zawodnikiem Orła Łódź
Najjaśniejszą postacią Orła Łódź w meczu w Gdańsku był dobrze spisujący się w tym sezonie Mateusz Szczepaniak. Żużlowiec ten w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl opowiedział o spotkaniu oraz o żużlu w Łodzi.
Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski: W Gdańsku twoi koledzy się chyba trochę do ciebie nie dostosowali, bo pojechali od ciebie dużo gorzej...
Mateusz Szczepaniak: Dwa pierwsze moje biegi nie były takie, jakie powinny być i nie było tak jak bym chciał. W jednym z nich ze względu na mój błąd spadłem z drugiej pozycji. Później zmieniłem ustawienia i było znacznie lepiej, dało się wygrywać biegi i walczyć. Drużyna jednak nie pojechała zbyt dobrze, bo aby powalczyć o dobry wynik każdy musi solidnie punktować. Jacek Rempała i Łukasz Jankowski mieli problemy ze sprzętem, bo ich silniki szwankowały i się pogubili. Przed nami kolejne mecze, musimy zdobywać przede wszystkim punkty u siebie, bo jak liga pokazuje mecze w domu są najważniejsze, a może i na wyjazdach uda się jakieś punkty urwać.
Macie to szczęście, że mało który zawodnik pierwszoligowy zna tor w Łodzi.
- Można tak powiedzieć, ale żużel jest takim sportem, że większość zawodników jeździła już na prawie wszystkich torach. Może w Łodzi inni zawodnicy jeździli mniej niż my i będziemy mieli z tego tytułu jakąś małą przewagę. Musimy mieć przewagę w naszej nawierzchni i być pewni, że mamy dopasowane motocykle od pierwszego biegu.
W Gdańsku było widać, że przynajmniej jeden obcokrajowiec - senior by wam się mimo wszystko przydał...
- Nie wiem czy obcokrajowiec, ale przydałby się ktoś, aby skład był wyrównany i aby każdy jechał na miarę swoich możliwości. Wtedy byłby lepszy wynik, ale jest tak jak jest, trzeba wszystko przemyśleć, poukładać i przygotować się na następne spotkanie.
Nie byliście na początku zawodów trochę zbyt spięci? Dało się zauważyć różnicę w waszej jeździe po tym, jak stało się jasne, że Orzeł mecz przegra i to wysoko...
- Gdańszczanie nam odskoczyli, bo pogubiliśmy punkty. Później każdy to przemyślał i pokazaliśmy, że umiemy walczyć. Była jednak za duża przepaść, aby o cokolwiek powalczyć. Jeżeli w każdym biegu nie ma równorzędnej walki, jasnym staje się to, że się mecz przegra.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>