Tomasz Gollob: My, żużlowcy i kibice żużla, potrafimy się tym sportem bawić

 / Na zdjęciu: Tomasz Gollob
/ Na zdjęciu: Tomasz Gollob

Tomasz Gollob po raz kolejny był liderem Caelum Stali Gorzów w meczu Speedway Ekstraligi. Tym razem komplet punktów najlepszego polskiego zawodnika, przyczynił się do zwycięstwa gorzowian ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra.

Caelum Stal dość wysoko pokonała w niedzielę swojego lokalnego rywala, Stelmet Falubaz, różnicą aż dwudziestu trzech punktów. Zdecydowanym ojcem zwycięstwa gorzowskiej ekipy był Tomasz Gollob, który na swym koncie zgromadził płatny komplet - czternaście "oczek" z bonusem. Najlepszy polski zawodnik na torze wypracował jednak o wiele wyższy wynik. W dwóch wyścigach, "Chudy" popisał się niesamowitą jazdą z juniorami. Najpierw w świetny sposób bronił podwójnego prowadzenia z Bartoszem Zmarzlikiem, utrudniając ataki jadącego z tyłu Piotra Protasiewicza. Następnie, w równie efektowny sposób, Gollob podjął walkę z Andreasem Jonssonem, mając przed sobą Łukasza Cyrana. - Nie widzę nic dziwnego w tym, że pomagałem młodszym, mniej doświadczonym kolegom z drużyny. Jeśli nadarza się okazja by pomóc juniorowi na torze w walce z rywalami, należy tak robić. Dzisiaj byliśmy bardzo groźną ekipą i w kolejnych meczach będziemy chcieli jechać coraz szybciej. Jak jednak będzie, to się okaże - przyznał skromnie po meczu kapitan Caelum Stali.

Dla Tomasza Golloba niedzielne spotkanie derbowe było już jedenastym w historii potyczek gorzowsko-zielonogórskich. Wychowanek bydgoskiej Polonii w przeszłości miał okazję startować w derbach swojego macierzystego zespołu z legendarnym Apatorem Toruń, oraz - broniąc barw Unii Tarnów - rywalizować w zaciętych i elektryzujących spotkaniach przeciwko Stali Rzeszów. - Derby odbieram jako wielkie żużlowe święto. Przeżyłem mecze Bydgoszczy z Toruniem, pojedynki tarnowsko-rzeszowkie, a aktualnie przeżywam spotkania Stali Gorzów z Falubazem Zielona Góra. Jest to przede wszystkim wspaniałe przeżycie, na wspaniałym stadionie. A wszystko to dla wzorowej publiczności, która zasiada na trybunach. Niczego więcej sobie życzyć nie można, to jest pełen kolor - powiedział.

W poprzednich dwóch latach drużyny z Gorzowa i Zielonej Góry, rywalizację w fazie play-off rozpoczynały właśnie od spotkań derbowych. Tym razem jednak obie ekipy spisują się wybornie w rundzie zasadniczej i jeśli taką właśnie formę utrzymają do końca rozgrywek, prawdopodobne jest kolejne spotkanie o prym na Ziemi Lubuskiej, tym razem jednak w finale Speedway Ekstraligi. - Jeśli rzeczywiście spotkamy się z Falubazem w finale Speedway Ekstraligi, nie muszę sobie życzyć by ten mecz był taki jak dzisiejszy, pełen emocji i fantastycznego ścigania. On po prostu taki będzie. Wszystko to dlatego, że my, żużlowcy i kibice żużla, potrafimy się tym sportem bawić - zakończył najlepszy polski żużlowiec.

Źródło artykułu: