Derby Polski południowej to nie tylko emocje wśród fanów obydwu ekip, a przede wszystkim adrenalina na torze. Czy takie spotkanie wyzwala jakieś dodatkowe emocje w Dawidzie Lamparcie? - Nie sądzę. Podchodzę do tego meczu ze spokojem i nie odczuwam jakiś dodatkowych emocji. Często są one złym doradcą, zatem może lepiej tego unikać - mówi popularny "Lampcio" w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Podczas niedawnych eliminacji MMPPK, które odbyły się w Rybniku Dawid Lampart oraz Łukasz Kret zanotowali upadek. Jak zapewnia Lampart obyło się bez większego uszczerbku na zdrowiu. - Mi się nic większego nie stało. Położyłem motocykl na tor, aby nie wpaść w Łukasza (Kreta dop.red.). Umówiliśmy się, że w razie podwójnego prowadzenia, postaramy się pojechać parą. Łukasz jechał przy krawężniku, ale zanotował upadek. Aby uniknąć poważniejszej kolizji musiałem tak zrobić. Jego motocykl mocno wyniosło pod bandę i wówczas mógłby mnie "zabrać" ze sobą - wyjaśnia wychowanek rzeszowskiego klubu.
Zespół prowadzony przez Dariusza Śledzia nie omijają kontuzje. Po feralnym treningu w Poznaniu kontuzji doznał Rafał Okoniewski, by kilka tygodni później urazu barku nabawił się Jason Crump. - Mam nadzieję, że każdy będzie w pełni sił w niedzielę i tego życzę chłopakom. Sam jednak nie wiem jakim składem pojedziemy z Tarnowem. Zapewne może się to okazać dopiero w niedzielę, bowiem jest to swoista walka nie tylko z urazami, ale i z czasem - mówi Lampart.
65. Derby Południa będą pierwszym meczem ligowym, w którym zastosowane zostaną nowe tłumiki. Czy może mieć to wpływ na końcowy rezultat zawodów? - Myślę, że nie. Nie powinno być jakiś większych niespodzianek. Trenowaliśmy na nowych tłumikach przed sezonem, na ostatnich treningach także, kiedy dowiedzieliśmy się o decyzji GKSŻ. Było w miarę dobrze i myślę, że jeszcze lepiej będzie w niedzielę - optymistycznie zapowiada młody rzeszowianin. Kto zatem wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku? - Wierzę w naszą wygraną, mimo tych kontuzji, które mamy w drużynie. Nie możemy jednak lekceważyć tarnowian ze względu na tabelę, bo to bardzo dobry zespół i o wygraną wcale nie będzie łatwo - kończy popularny "Lampcio".