Mecze rozgrywane pomiędzy ekipami z Leszna i Zielonej Góry od zawsze elektryzowały kibiców nie tylko tych dwóch drużyn. Nic dziwnego; wszak potyczki Falubazu z Unią na ogół dostarczają mnóstwo emocji i nierzadko kończą się niespodziewanymi rozstrzygnięciami. Tak było i tym razem. Falubaz w obliczu absencji Rafała Dobruckiego wygrał nadspodziewanie wysoko, a na torze działo się o wiele więcej niż zazwyczaj.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia zielonogórzan, którzy po trzech biegach prowadzili już 13:5. Podopieczni Marka Cieślaka swoją przewagę powiększyli jeszcze w piątej i siódmej odsłonie dnia, a gdy po dziesiątym biegu na tablicy wyników pojawił się rezultat 37:23, oczywistym stało się, że Unia tego meczu raczej nie wygra.
I rzeczywiście. Zaraz po dziesięciominutowej przerwie para Piotr Protasiewicz - Jonas Davidsson po wspaniałej walce podwójnie pokonała Janusza Kołodzieja i Troy'a Batchelora pieczętując szóstą w tym roku wygraną klubu spod znaku Myszki Miki. Później zielonogórzanie kontrolowali już sytuację i ostatecznie pokonali aktualnych mistrzów Polski 54:35.
Na specjalne słowa pochwały zasłużył w niedzielę wspomniany przed chwilą Jonas Davidsson. Szwed wreszcie pokazał się z bardzo dobrej strony, zdobywając aż 11 punktów i bonus w starciu z silnym rywalem. - Najważniejsze jest to, że nasza drużyna wygrała. Dobrze, że mi również udało się zdobyć sporą ilość punktów. Wszyscy są więc zadowoleni - skwitował po zawodach Davidsson.
Znakomite występy zanotowali Piotr Protasiewicz i Andreas Jonsson. "PePe" za plecami rywala przyjechał tylko raz, "AJ" uczynił to dwukrotnie. Za każdym razem pogromcą liderów Falubazu był bardzo dobrze dysponowany na zielonogórskim torze Jarosław Hampel. Niezłe zawody zaliczył Patryk Dudek, który na swoim koncie zapisał 7 punktów i bonus. Tyle samo "oczek" wywalczył Greg Hancock, który po bardzo dobrym początku zawodów, w dwóch swoich ostatnich biegach zaliczył taśmę i defekt na ostatniej pozycji.
W zespole prowadzonym przez Romana Jankowskiego najbardziej wyróżnił się Jarosław Hampel. Wicemistrz świata był w niedzielę bardzo szybki, jako jedyny pokonał "Protasa" i "AJ-a", ale nie ustrzegł się kilku wpadek i w końcowym rozrachunku wywalczył 14 punktów w sześciu biegach. Tylko 7 "oczek" zdobył Janusz Kołodziej, po 5 wywalczyli Damian Baliński i Jurica Pavlic. Ten ostatni przywiózłby ich pewnie więcej, bo był w niedzielę całkiem nieźle dysponowany. Niestety, w dwunastym wyścigu Chorwat zahaczył o tylne koło jadącego przed nim Patryka Dudka i z pełnym impetem wpadł w dmuchaną bandę. Sympatyczny zawodnik doznał urazu nadgarstka i na torze się już nie pojawił.
- Nie pojechaliśmy dobrze jako zespół. Poza Jarkiem Hampelem nie jesteśmy w wybitnej formie. Mam nadzieję, że wkrótce wszystko zacznie się układać i będzie lepiej. Na razie nie pozostaje nam nic innego, jak tylko ciężko pracować, żeby to poprawić - ocenił po meczu Damian Baliński.
Jak to się stało, że osłabiony brakiem swojego czołowego jeźdźca Stelmet Falubaz tak wysoko pokonał co by o niej nie mówić bardzo silną ekipę z Leszna? Kluczem do sukcesu było udane Zastępstwo Zawodnika. Dudek, Davidsson i Jonsson, a więc żużlowcy, którzy na torze pojawiali się za "Rafiego" zdobyli łącznie 10 punktów i bonus. Brak wychowanka Polonii Piła nie był więc aż tak bardzo odczuwalny.
Dzięki zwycięstwu nad Unią, klub spod znaku Myszki Miki umocnił się na prowadzeniu w tabeli Speedway Ekstraligi. Podopieczni Marka Cieślaka mają trzy punkty przewagi nad drugim Unibaksem Toruń. Leszczynianie ponieśli trzecią w tym roku porażkę, ale utrzymali czwartą pozycję.
Stelmet Falubaz Zielona Góra - Unia Leszno 54:35
Unia Leszno - 35
1. Jurica Pavlic - 5 (2,1,2,u/-)
2. Troy Batchelor - 0 (0,d,-,0,-)
3. Janusz Kołodziej - 7 (0,2,2,1,2,0)
4. Damian Baliński - 5+3 (1,1*,1*,1*,1)
5. Jarosław Hampel - 14+1 (3,2,1*,3,2,3)
6. Sławomir Musielak - 0 (0,0,-)
7. Tobiasz Musielak - 4 (2,w,0,2)
Stelmet Falubaz Zielona Góra - 54
9. Greg Hancock - 7 (1,3,3,t,d)
10. Jonas Davidsson - 11+1 (3,3,1,0,3,1*)
11. Andreas Jonsson - 14+2 (2*,2*,2,3,3,2)
12. Rafał Dobrucki - Z/Z
13. Piotr Protasiewicz - 13+1 (2,3,3,2*,3)
14. Patryk Dudek - 7+1 (3,3,0,1*,w,0)
15. Adam Strzelec - 2 (1,1,0)
Bieg po biegu:
1. (62,84) Dudek, T.Musielak, Strzelec, S.Musielak 4:2
2. (62,35) Davidsson, Pavlic, Hancock, Batchelor 4:2 (8:4)
3. (62,16) Davidsson, Jonsson, Baliński, Kołodziej 5:1 (13:5)
4. (61,99) Hampel, Protasiewicz, Strzelec, T.Musielak (w/u) 3:3 (16:8)
5. (62,06) Dudek, Jonsson, Pavlic, Batchelor (d4) 5:1 (21:9)
6. (62,09) Protasiewicz, Kołodziej, Baliński, Strzelec 3:3 (24:12)
7. (61,94) Hancock, Hampel, Davidsson, S.Musielak 4:2 (28:14)
8. (61,96) Protasiewicz, Pavlic, Hampel, Dudek 3:3 (31:17)
9. (62,62) Hancock, Kołodziej, Baliński, Davidsson 3:3 (34:20)
10. (61,60) Hampel, Jonsson, Dudek, T.Musielak 3:3 (37:23)
11. (62,37) Davidsson, Protasiewicz, Kołodziej, Batchelor 5:1 (42:24)
12. (63,50) Jonsson, T.Musielak, Pavlic (u/-), Dudek (w/su) 3:2 (45:26)
13. (61,72) Jonsson, Hampel, Baliński, Dudek (Hancock t) 3:3 (48:29)
14. (62,00) Protasiewicz, Kołodziej, Baliński, Hancock (d4) 3:3 (51:32)
15. (62,40) Hampel, Jonsson, Davidsson, Kołodziej 3:3 (54:35)
Sędzia: Artur Kuśmierz
NCD: w 10. biegu uzyskał Jarosław Hampel - 61,60
Widzów: 12 000 (w tym ok. 800 z Leszna)
Startowano wg I zestawu