Thomas H. Jonasson w niedzielę odjechał kolejne znakomite spotkanie i nie ma co się dziwić, że nie ma powodów do narzekania. - Jestem bardzo zadowolony z tego meczu. Bardzo mocno pracowałem nad dopasowaniem się do tego toru. Miałem i dobre, i złe starty, jednak praca zespołowa zadecydowała o naszym zwycięstwie - powiedział zawodnik, który nie odczuwa żadnej różnicy w jeździe po zmianach regulaminowych w Polsce. - Dla mnie nie było różnicy, bo jeżdżę na nowych tłumikach w Szwecji - zauważył zawodnik.
Szwed zdziwił się, gdy się dowiedział, że zajmuje drugie miejsce w całej lidze pod względem średniej biegowej i ustępuje tylko Darcy Wardowi. - Naprawdę? Mówisz serio? To znaczy, że jesteśmy zaje*****e dobrą drużyną - zaśmiał się Jonasson. Żużlowiec czerwono-biało-niebieskich był pod ogromnym wrażeniem ilości widzów, którzy zdecydowali się spędzić niedzielne popołudnie na Stadionie im. Zbigniewa Podleckiego. - O mój Boże! Jak ja to widziałem, to po prostu jechało się zupełnie inaczej! Ten mecz to było coś specjalnego, bo wyczuwało się atmosferę i każdy chciał, abyśmy wygrali z Polonią. Uwielbiam coś takiego, bo to właśnie magia żużla w Polsce - powiedział dumny z jazdy w gdańskim klubie Thomas H. Jonasson.
Polonia Bydgoszcz stawiła spory opór nadmorskiej drużynie i potrafiła prowadzić już różnicą sześciu punktów. - Nie bałem się wtedy, że przegramy. Oczywiście jest w takiej sytuacji ciężej, jednak jak się nad sobą mocno pracuje, to można to udźwignąć - zwierzył się najlepszy senior I ligi. Jaka była więc recepta na sukces w niedzielę? - Polonia jest dobrą drużyną i było ciężko ją pokonać. Na szczęście mamy w zespole Magnusa, który trzyma nas w kupie, a dodatkowo mamy wspaniałego trenera. Jego profesjonalizm polega na tym, że potrafi nas ze sobą zintegrować i sprawić, że jesteśmy drużyną z prawdziwego zdarzenia - zakończył Jonasson w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.