Leon Madsen dla SportoweFakty.pl: Nie możemy znaleźć recepty na zwycięstwo

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po sześciu porażkach z rzędu zespół Tauronu Azotów Tarnów zajmuje ostatnią lokatę w lidze. Tak czarnego scenariusza przed sezonem nie zakładał w Tarnowie chyba nikt. Podczas derbów Południa po raz kolejny na Ekstraligowych torach barwy Jaskółek reprezentował Leon Madsen.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas niedzielnego spotkania pomiędzy PGE Marmą Rzeszów a Tauron Azotami Tarnów Leon Madsen wywalczył pięć punktów i jeden bonus. Młody Duńczyk pojawił się na torze czterokrotnie. Kiedy w pierwszym swoim starcie przegrał wraz z Krzysztofem Kasprzakiem bieg 5:1 trener Jaskółek postanowił dokonać zmiany. W kolejnym biegu za Leona Madsena pojechał Martin Vaculik . - No cóż taka była decyzja. Trochę mnie ona zaskoczyła. Oczywiście chciałem pojechać w kolejnym biegu. Jednak o to dlaczego w nim nie wystąpiłem trzeba zapytać trenera - powiedział po spotkaniu podopieczny Mariana Wardzały.

Urodzony w Vejle zawodnik po raz kolejny zastąpił w składzie swojego rodaka Bjarne Pedersena. Tarnowscy kibice nie mogą mieć większych pretensji do młodego Skandynawa. Na torze udowodnił, że potrafi walczyć z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Sam jeździec Jaskółek uważa, że jego występ był przyzwoity. - Myślę, że zawody w moim wykonaniu były udane. Dwukrotnie przyjechałem na drugim miejscu. Przyszło mi walczyć z Jasonem Crumpem. Cóż tą walkę przegrałem, ale to jest jeden z najlepszych zawodników na świecie. Najgorsze jest to, że wciąż przegrywamy. Nie możemy znaleźć recepty na zwycięstwo - dodał Leon Madsen.

Jak wiadomo od dłuższego czasu klub z Tarnowa stara się o polski paszport dla Martina Vaculika. Nasz rozmówca także uważa, że młody Słowak w roli juniora mógłby przechylić szale zwycięstwa na korzyść tarnowian. - Oczywiście Martin Vaculik w roli juniora bardzo by nam pomógł. Tracimy dużo punktów na korzyść młodzieżowców z przeciwnych drużyn. Jego punkty mogły by nam przynieść zwycięstwo - ocenił krótko Duńczyk.

Do końca pierwszej rundy pozostała już tylko jedna kolejka. Jaskółki nie mogą liczyć na awans w tabeli. Jednak sezon dopiero w połowie i Leon Madsen wierzy, że stać tarnowski zespół na coś więcej niż tylko baraż o Ekstraligę. - Uważam, że stać nas na play-off. Teraz będziemy jeździć już tylko lepiej. Mocno w to wierzę. W zeszłym sezonie klub z Zielonej Góry też miał bardzo słaby początek. Jak czas pokazał zdołali wywalczyć medal. Myślę, że i nam może się udać podobna sztuka. Musimy w końcu przerwać złą passę. Przed nami mecz w Lesznie. Może to właśnie tam uda nam się zdobyć pierwsze punkty - zakończył Leon Madsen.

Leon Madsen w parkingu przed derbami Południa

Źródło artykułu:
Komentarze (0)