- W tym roku jest dużo kontuzji w jednej i drugiej drużynie. Zdecydowanie gorzej sytuacja wygląda w zespole leszczyńskich Byków, ale jedziemy na wyjazd, a Unia to drużyna, która też może zastosować zastępstwo zawodnika. Mają trzech, czterech równych i bardzo dobrych zawodników. To będzie trudny wyjazd, jak każdy mecz, czy to u siebie czy na wyjeździe - powiedział Piotr Protasiewicz w rozmowie z falubaz.com.
W ostatnim czasie trener kadry Marek Cieślak powiedział, że "Pepe" jest dla niego jednym z faworytów do reprezentowania kraju podczas zawodów Drużynowego Pucharu Świata. Jak do tych słów odnosi się sam zawodnik? - Jeśli trener mnie powoła, to dam z siebie wszystko i pojadę na maksimum, na 140 proc. swoich możliwości - zapewnia Protasiewicz. A co w przypadku, gdyby zabrakło powołania dla jego osoby? - Trener jest osobą odpowiedzialną, uszanuję każdą decyzję jaką podejmie. Jeśli będę miał być rezerwowym, to się zgodzę i będę czekał ewentualnie na szansę. Zostało jeszcze parę tygodni ciężkiej pracy, na podstawie tych najbliższych meczów i aktualnej formy trener będzie wybierał kadrę. Zobaczymy, na razie wszystko jest w porządku, a praca którą wykonaliśmy przynosi efekty. Mam trochę problemów ze sprzętem na Szwecję, ale mam nadzieję, że się uporamy z tym kryzysem - dodał były indywidualny mistrz kraju.