- Gospodarze są bardzo dobrze dopasowani do swojego toru, a nam trochę zajęło czasu, aby lepiej przystosować swój sprzęt. Nie do końca mogę być zadowolony ze swojego występu. Próbowałem różnych ustawień i gdy niestety nie zawsze udawało mi się odpowiednio przełożyć - powiedział dla SportoweFakty.pl Krzysztof Kasprzak.
W drugim wyścigu zawodnik tarnowskiego zespołu stoczył zaciętą walkę o pierwsze miejsce z Ryanem Sullivanem. - Kilka biegów na pewno było ciekawych dla kibiców. Mecz mimo że przegraliśmy dość wysoko był na wysokim poziomie. Długo walczyłem w swoim pierwszym starcie z Ryanem Sullivanem. Jest to jednak zawodnik, który na MotoArenie dobrze zna wszystkie ścieżki. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będą w stanie wywalczyć dla zespołu więcej punktów - zakończył.