Greg Hancock: Dobrze rozegrałem pierwszy łuk i pokonałem Golloba
Greg Hancock mógł być zadowolony po czwartkowych derbach Ziemi Lubuskiej. Amerykanin zdobył 13 punktów w sześciu startach, a jego Stelmet Falubaz Zielona Góra wygrał na swoim torze z Caelum Stalą Gorzów 50:40.
Jakub Sobczak
- To było bardzo ciężkie spotkanie dla każdego. Wszyscy chcieliśmy wygrać, więc to, że udało nam się osiągnąć ten rezultat jest fantastyczne. Dobrze wiedzieliśmy, że Caelum Stal Gorzów jest bardzo trudnym rywalem. Bylibyśmy naiwni sądząc inaczej. To bardzo mocna drużyna. Sprawili nam niezłe lanie na swoim torze, ale u siebie to my okazaliśmy się lepsi - powiedział po derbach Ziemi Lubuskiej Greg Hancock.
Trener Marek Cieślak na czwartkowy mecz przygotował nawierzchnię nieco inaczej niż zwykle. - Tor był wysuszony, ale można było znaleźć na nim kilka miejsc, w których nawierzchnia była związana i ciężko. Nastręczało to pewnych trudności przy wyprzedzaniu, bo szpryca spod tylnego koła zawodnika jadącego z przodu była bardzo ciężka. Dość mocno komplikowało to sprawę. Przygotowanie toru nie było jednak łatwe ze względu na prognozy pogody, które zapowiadały opady deszczu. Na szczęście do tego nie doszło - stwierdził Amerykanin.
Dzięki swojej akcji w czternastym wyścigu, Hancock został bohaterem zielonogórskich kibiców. Lider Stelmet Falubazu w bardzo ładnym stylu minął jadącego jako rezerwa taktyczna Tomasza Golloba, zapewniając tym samym zwycięstwo swojej drużynie. - To był świetny bieg. Wcześniej dwukrotnie przegrałem z Gollobem i pomyślałem sobie, że nie jest różowo (śmiech). Tomek był tego dnia fantastycznie dysponowany, ale dobrze rozegrałem pierwszy łuk i dowiozłem już zwycięstwo do końca, mimo że cały czas czułem jego oddech na plecach - podkreślił "Herbie".
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>